Nowelizacja ustawy o gospodarce nieruchomościami zmieni zasady, na jakich będzie odbywał się zwrot wywłaszczonych nieruchomości.
Opracowany przez ministerstwo inwestycji i rozwoju projekt nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomościami zyskał akceptację rządu. Przyjęte w nim zasady zmieniają warunki, na jakich będzie odbywał się zwrot wywłaszczonych nieruchomości. Zgodnie z nimi bez względu na to, kto złoży wniosek, zwrot będzie mógł otrzymać zarówno każdy poprzedni właściciel, jak i jego spadkobiercy.
Jeśli adres uprawnionych do obiektu osób będzie niemożliwy do ustalenia, o sprawie zostaną one poinformowane za sprawą obwieszczenia. Niezłożenie wniosku we wskazanym terminie zostanie potraktowane jako wygaśnięcie zwrotu. Nieistotna ma być również sama forma uzyskania praw do nieruchomości – bez względu na to, czy była to decyzja, czy umowa, poprzedni właściciel może starać się o zwrot.
Możliwość dochodzenia zwrotu będzie ograniczona czasowo, a okres na załatwienie sprawy wynosi 20 lat, liczone od daty wydania ostatecznej decyzji. Rozwiązanie ułatwi wykorzystywanie wywłaszczonych i zbędnych nieruchomości na cele publiczne czy budownictwo mieszkaniowe. Odnośnie do nieruchomości, których termin 20 lat mija w dniu wejścia w życie ustawy lub nastąpi on za 3 lata, przyjęto zasadę, że można ubiegać się o prawa do niej w przeciągu 3 lat.
Źródło: KRN.pl | 2018-12-12
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (1)
gosia ⋅ 18-12-2018 | 11:46
Wszystko pięknie ... A co z nieruchomościami odebranymi na mocy dekretu Bieruta i PKWN? Czy nadal ta sprawa ma być nierozstrzygnięta? Dlaczego klasyfikuje się poszkodowanych i uchwala się ustawy rozgraniczające sposób wywłaszczenia i naprawiania szkód ? Wszyscy właściciele i ich spadkobiercy zostali skrzywdzeni przez ówczesne władze i powinni być traktowani na tych samych prawach i zasadach niezależnie od tego w jaki sposób nastąpiło wywłaszczenie. Dekret Bieruta i dekret PKWN to takie samo wywłaszczenie - odebranie własności obywatelom (majątku zdobytego przez całe pokolenia) bez żadnego zadośćuczynienia. Zostali w sposób okrutny pozbawieni całego dobytku i dyskryminowani przez władze komunistyczne. Mówimy, że w Polsce mamy demokrację. Na czym polega ta demokracja? W demokratycznym państwie wszyscy powinni być równo traktowani i nie powinno być podziałów na lepszych i gorszych, toteż każdy obywatel , który utracił swój majątek i doznał krzywdy na skutek działań władz państwowych powinien odzyskać swoją nieruchomość lub jeżeli nie ma takiej możliwości otrzymać odszkodowanie w formie pieniężnej lub w postaci innej zastępczej nieruchomości w wysokości wartości nieruchomości utraconej. Przede wszystkim w państwie demokratycznym złodziejskie dekrety ustanowione przez władze komunistyczne powinny być dawno unieważnione a jednak do dzisiaj przez cały czas działają i władze powołują się na ich paragrafy. Ile czasu jeszcze właściciele odebranych nieruchomości i ich spadkobiercy będą toczyli walkę o zadośćuczynienie swoich krzywd? Czy tak ma wyglądać polska demokracja?