Ubiegły rok był trudny dla kredytobiorców. Wysokie stopy procentowe oraz restrykcyjne wymogi banków spowodowały, że wiele osób musiało odłożyć w czasie myśli o zakupie własnego mieszkania. Obecnie sytuacja jest znacznie lepsza. Wpływ na to ma wiele czynników.
Po wyjątkowo niekorzystnym roku, możliwości kredytowe Polaków wyraźnie się odbudowują. Od ostatniej podwyżki stóp procentowych minął prawie rok, a jak wynika z raportu HRE Investment Trust w tym czasie nasza zdolność kredytowa wzrosła o niemal połowę. Pocieszający jest również fakt, że według analityków rośnie ona szybciej, niż ceny nieruchomości. Aktualnie trzyosobowa rodzina o średnich zarobkach może starać się o kredyt mieszkaniowy w wysokości bliskiej 600 000 zł.
Niższe stopy procentowe to nie tylko mniejsze raty
W ubiegłym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o kolejnej, drugiej z rzędu obniżce stóp procentowych. Wprawdzie nie była ona tak znacząca jak we wrześniu bieżącego roku (75 pb) i wyniosła jedynie 25 pb, jednak z pewnością docenią ją kredytobiorcy. Niższe stopy procentowe wpływają nie tylko na mniejszą wysokość comiesięcznych rat, ale również ułatwiają otrzymanie kredytu mieszkaniowego.
W efekcie ostatnich decyzji podjętych przez RPP stopa referencyjna spadła z 6 proc. na 5,75 proc. Wydaje się to niewiele, ale można skutecznie zwiększyć zdolność kredytową potencjalnych kredytobiorców. Z wyliczeń ekspertów wynika, że osoba o średnich zarobkach może liczyć nawet na kilkadziesiąt tysięcy złotych kredytu więcej. Ulgę w budżecie domowym poczują również osoby spłacające zobowiązania bankowe. W przypadku kredytu w wysokości 450 000 zł na 30 lat miesięczna rata spadnie o niemal 100 zł.
Jeśli RPP zgodnie z prognozami rynkowymi zdecyduje się na ponowne obniżenie stóp procentowych, kredytobiorcy z pewnością odetchną z ulgą.
Bezpieczny Kredyt 2 proc. a zdolność kredytowa Polaków
Obecna sytuacja jest szczególnie korzystna dla osób kwalifikujących się do programu rządowego „Bezpieczny kredyt 2 proc.” Jest on przeznaczony dla osób poniżej 45 roku życia, które nie posiadają żadnej innej nieruchomości i umożliwia zakup mieszkania w kredycie nawet osobom, których zarobki wcześniej nie pozwalały na zaciągnięcie tak dużego zobowiązania.
– Wszystko dlatego, że dzięki budżetowym dopłatom oprocentowanie jest nawet 3-4 razy niższe niż standardowe. W efekcie, ubiegając się o kredyt z dopłatą, wystarczy znacznie niższy dochód niż przy zwykłym długu – wyjaśnia Bartosz Turek, pełniący funkcję głównego analityka HRE Investment Trust.
– Gdyby trzyosobowa rodzina chciała na 30 lat pożyczyć kwotę 600 000 zł, to banki wymagałaby od nich dochodu netto na łącznym poziomie około 8 000 -9 000 zł i to przeważnie niezależnie od tego czy rodzina miała 20 proc. wkładu własnego czy chciała go w maksymalnym stopniu zastąpić gwarancją udzielaną przez BGK w ramach tzw. „kredytu bez wkładu własnego” – obrazuje specjalista.
Tłumaczy również, że w przypadku singla starającego się o kredyt na 500 000 na 30 lat wystarczą zarobki na poziomie 6 000 zł netto. Oczywiście ostateczna wartość udzielonego kredytu zależy od polityki konkretnego banku, specjalista nie wyklucza jednak, że w niektórych placówkach mógłby być on jeszcze wyższy.
Złagodzenie zaleceń KNF-u też nie pozostaje bez znaczenia
Bardzo ważnym czynnikiem wpływającym na zdolność kredytową są zalecenia wydawane przez KNF. W ubiegłym roku były one wyjątkowo restrykcyjne, jednak po zmianach z lutego bieżącego roku pozwalają bankom na łagodniejsze wyliczanie zdolności kredytowej. Dotychczasowy minimalny bufor został zmniejszony z 5 p.p, na 2,5 p.p. co oznacza, że dostępność kredytów jest większa.
Nie bez znaczenia pozostaje także ogólna sytuacja gospodarcza w kraju, m.in. niski poziom bezrobocia i rosnące płace. – Wszystko dlatego, że im więcej zarabiamy, tym banki są skłonne są udzielić nam większego kredytu – tłumaczy Bartosz Turek.
Boom na rynku kredytów mieszkaniowych
Złagodzenie zasad przyznawania kredytów mieszkaniowych oraz rządowe dopłaty w postaci „Bezpiecznego kredytu 2 proc.” spowodowały wyjątkowe ożywienie wśród kredytobiorców.
Jak wynika z danych BIK w sierpniu bieżącego roku (czyli miesiąc od wejścia w życie wspomnianego wcześniej programu) o kredyt starało się aż 38 870 osób. Jest to zaskakująco wysoki wynik, przewyższający ubiegłoroczną wartość z analogicznego okresu o ponad 200 proc.
Bardzo wysoki popyt na nieruchomości mieszkaniowe może okazać się kłopotliwy, jeśli przewyższy on podaż. Dostępność kredytów sprawiła, że decyduje się na nie coraz więcej osób (również tych, które w ubiegłym roku musiały zrezygnować ze swoich planów i nie chcą już dłużej odkładać ich w czasie), natomiast z danych GUS wynika, że aktywność deweloperów w ostatnim czasie spadła aż o 20 proc. Jeśli zainteresowanie kredytami mieszkaniowymi wciąż będzie się utrzymywało na tak wysokim poziomie, może to doprowadzić do luki podażowej.
Źródło: KRN.pl | 2023-10-11
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (1)
larryfox2017 ⋅ 14-10-2023 | 03:17
Czy bezskutecznie próbowałeś uzyskać pożyczkę w bankach? Pilnie potrzebujesz pieniędzy, aby wyjść z długów? Potrzebujesz pieniędzy na rozwój lub założenie własnego biznesu? Uzyskaj pożyczkę w jednej z wiodących brytyjskich firm pożyczkowych. Możesz złożyć wniosek za pośrednictwem WhatsApp: +14092051142 lub e-mail: larryfox2017@hotmail.com