Od ponad roku obywatele Ukrainy stanowią dużą grupę na polskim rynku najmu. Czy status uchodźcy wojennego sprawia, że takie transakcje są bardziej ryzykowne dla właścicieli? Sprawdźmy!
Popularność najmu okazjonalnego wciąż większa niż przed wybuchem wojny w Ukrainie
Wybuch wojny w Ukrainie znacząco zmienił układ sił na rynku najmu. W wyniku działań zbrojnych za naszą wschodnią granicą wielu Ukraińców schronienie, a co za tym idzie także mieszkanie, w którym może budować swoją teraźniejszość i przyszłość, znalazło właśnie w Polsce.
Po początkowym chaosie zauważyć da się stopniową stabilizację na tym polu, a wielu uchodźców zdążyło już zaaklimatyzować się w kraju nad Wisłą. Jak przekonują eksperci, obecnie popularność najmu okazjonalnego nadal jest większa niż przed rokiem 2022. Warto tutaj podkreślić, że jest to wariant, który zapewnia właścicielowi swobodę podnoszenia czynszu oraz łatwiejszą procedurę eksmisyjną. W przypadku lokatorów z Ukrainy funkcjonują jednak dodatkowe obostrzenia, które sprawiają, że zawieranie takich umów może stać się w praktyce znacznie bardziej ryzykowne.
Uchodźcy objęci specjalną ochroną. Co to oznacza dla właścicieli lokali na wynajem?
W odpowiedzi na rosyjską agresję wiosną 2022 r. polskie władze wprowadziły „Ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa”, która reguluje kwestie najmu lokali dla uchodźców ze wschodu. Akt stanowi, że wobec takich osób nie mają zastosowania art. 19a ust. 2 pkt 2 i 3, ust. 3 oraz art. 19d ust. 5 z „Ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego”.To przepisy obligujące najemcę do wskazania adresu lokalu lub dostarczenia oświadczenia, który takiego schronienia udzieli w razie eksmisji.
Przepisy te nie mają jednak zastosowania wobec wszystkich Ukraińców, którzy mieszkają w Polsce, a jedynie w stosunku do tych, którzy przybyli do kraju w związku z rosyjską agresją. W praktyce trudno jest ustalić czy osoba, która podpisuje umowę o wynajem, faktycznie może być nazwana uchodźcą wojennym.
Większe ryzyko dla właścicieli
Wprowadzone przez rządzących przepisy podyktowane są względami humanitarnymi. Trudno bowiem od człowieka, który zostawił wszystko w swojej ojczyźnie, uciekając przed działaniami zbrojnymi w obawie o życie swoje i swoich bliskich, wymagać wskazania zapasowego lokum, w jakim mógłby przebywać w wypadku eksmisji. Warto jednak pamiętać o ryzyku, jakiego podejmują się właściciele wynajmujący mieszkania takim osobom.
Jeżeli w przypadku eksmisji wynajmujący postanowi nie opuszczać lokum, właściciel zmuszony będzie do zmierzenia się z długoletnimi i uciążliwymi procedurami. Dodać do tego trzeba również czas oczekiwania na mieszkanie socjalne lub lokum tymczasowe. Część „sprytnych” najemców składa w takich sytuacjach wnioski o zawieszenie postępowania egzekucyjnego na czas rozpatrywania zażalenia. Sądy częściej opiniują je pozytywnie, jeśli osoba nie ma innego miejsca, do jakiego mogłaby się udać. Wychodzi więc na to, że wszystko opiera się tutaj na uczciwości wynajmującego.
Źródło: KRN.pl | 2023-06-26
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)