Rosnące koszta za użytkowanie prądu i gazu spowodowały, że aż 70 proc. przedsiębiorstw z branży wodno-kanalizacyjnej odnotowało straty w zakresie podstawowej działalności. Aby jakoś zaradzić tej sytuacji, blisko 300 wodociągów ubiega się o zgodę na podwyżki taryf. Czy uda się uniknąć tej decyzji, czy raczej musimy się przygotować na wyższe ceny wody?
Ceny polskich taryf są zróżnicowane
W ubiegłym roku odbył się drugi już proces zatwierdzania nowych taryf wodno-ściekowych ustalanych na najbliższe trzy lata. Wody Polskie ujawniły wówczas, że 90 proc. wniosków zostało zaakceptowanych. Lubelskie MPWiK, którego wniosek został zatwierdzony, zdecydowało się podnieść cenę tamtejszej kranówki do kwoty 4,04 zł/m sześc. brutto. Z kolei od bieżącego miesiąca cena ma wzrosnąć ponownie do 4,2 zł, co oznacza, że mieszkańcy Lublina zapłacą 9,77 zł za wodę i odbiór ścieków.
Dla porównania w poznańskim Aquanecie za metr sześcienny wody trzeba zapłacić 5,03 zł brutto, a ścieków 7,39 zł. Jeszcze większe koszta ponoszą mieszkańcy Kielc. Ścieki kosztują ich 10,90 zł brutto. Tylko w ubiegłym roku opłaty wzrosły tam o prawie 8 proc Ten rok przyniósł kolejną podwyżkę o ponad 4 proc., a w następnym należy spodziewać się skoku mniej więcej na poziomie 3,7 proc. Nieco inaczej sytuacja kształtuje się w Warszawie, gdzie mieszkańcy stolicy płacą za wodę 3,89 zł, a za ścieki 5,96 zł. Łączna cena dla obu tych usług wynosi 9,85 zł brutto.
Dużym zaskoczeniem są taryfy, jakie obowiązują w województwie podlaskim. Za metr sześcienny Wodociągi Białostockie pobierają opłatę 3,95 zł netto, a za ścieki 3,64 zł. Ostatnia zmiana taryfy miała tam miejsce w czerwcu 2020 r.
– Ta sytuacja zagraża utrzymaniu ciągłości dostawy wody o odpowiedniej jakości oraz odbioru i oczyszczania ścieków. Tym samym Wody Polskie postępują nie tylko niezgodnie z prawem, ale też wbrew interesom odbiorców tych usług – przekonuje Krzysztof Kita z Wodociągów Białostockich.
Koszta rosną wszędzie
Od kilku miesięcy doświadczamy systematycznych
wzrostów cen w różnych sektorach.
Dotyczy to także drożejącej energii elektrycznej, gazu, paliwa, które odbija się niekorzystnie na kondycji spółek wodociągowych.
– 15 czerwca w związku z drastyczną zmianą warunków ekonomicznych w kraju, w tym wzrostem o kilkaset procent kosztów energii elektrycznej i zagospodarowania osadów ścieków, MPWiK w Lublinie złożył wniosek o zatwierdzenie nowej taryfy – informuje Magdalena Bożko, rzeczniczka lubelskich wodociągów. Postępowanie jest w toku.
Lubelskie wodociągi nie są odosobnionym przypadkiem. D
o organów regulacyjnych wpłynęło aż 285 kolejnych wniosków o skrócenie okresu obowiązywania dotychczasowej taryfy, które oznaczają jawną prośbę o podwyżkę. Rosnące koszty to bowiem wielkie wyzwanie dla firm wodociągowych.
– Przychody generowane przez spółkę nie pokrywają obecnie kosztów działalności – mówi Zofia Koszutska-Taciak z poznańskiego Aquanetu i podkreśla, że przy obecnym poziomie przychodów firma ma stratę na działalności wodociągowej i kanalizacyjnej.
Źródło: KRN.pl | 2022-08-12
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)