Na pierwszy rzut oka kawalerki przykuwają uwagę stosunkowo niską ceną. Z tym że jeśli niewielki metraż, jaki cechuje tego rodzaju mieszkania, podzielimy przez całkowitą kwotę do zapłaty, okazuje się, że cena za metr kwadratowy może przyprawić o prawdziwy zawrót głowy. Zamiast jakby się mogło wydawać, zaoszczędzić – przepłacamy… i to słono.
Jednopokojowe mieszkania w stanie deweloperskim kosztują najwięcej
Analizując sytuację na największych rynkach deweloperskich w Polsce, można zaobserwować zależność, zgodnie z którą najmniejsze mieszkania wyraźnie wyróżniają się wyższą ceną za 1 mkw. niż nawet dużo większe lokale o podobnym standardzie.
– Wynika to z faktu, że w przypadku takich niewielkich lokali koszty stałe ponoszone przez dewelopera rozkładają się na mniejszą liczbę metrów kwadratowych – tłumaczy jeden z ekspertów portalu poświęconemu rynkowi pierwotnemu.
Wiele też zależy od lokalizacji danej nieruchomości, bowiem ekskluzywne, jednopokojowe mieszkania, które nierzadko usytuowane są w historycznym centrum miasta, skutecznie podwyższają średnie ceny ofertowe nowych lokali. Czy nieco wygórowane ceny, jakie można napotkać, nabywając małą nieruchomość, są domeną wyłącznie rynku pierwotnego?
Kawalerki z rynku wtórnego to również spory wydatek
Słynne kawalerki to lokale, które są obiektem zainteresowania głównie młodych osób, które poszukują czegoś przykładowo na okres studiów i beztroskiego życia w pojedynkę. Jednopokojowe mieszkania wybierają także pary często bezdzietne, a także osoby starsze. Powodem takiej decyzji jest zwyczajna oszczędność zarówno podczas zakupu nieruchomości, jak i przy chęci wynajmu. Ale czy wybór ten faktycznie się opłaca?
– Cena za mkw. jest w dużym stopniu zależna od metrażu nabywanego mieszkania. Na rynku wtórnym 1 mkw. kawalerki jest i był zawsze najwyższy. Jeżeli kupując mieszkanie, zwracamy uwagę tylko i wyłącznie na cenę za całość, możemy przeoczyć, że zakup takiego mieszkania jest zwyczajnie zupełnie nieopłacalny, ponieważ za niewiele większą kwotę możemy stać się właścicielami dwupokojowego lokalu, który umożliwi nam znacznie lepszy komfort zamieszkiwania – mówi Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse.
Chcąc lepiej zobrazować, jak kształtują się ceny niewielkich lokali, wystarczy przeanalizować sytuację, jaka ma miejsce na rynku wtórnym w największych miastach wojewódzkich w Polsce. Wówczas dostrzeżemy, iż
kupując kawalerkę w Gdańsku z tzw. drugiej ręki, z końcem ubiegłego roku klienci płacili ponad 13 tys. zł za mkw. W tym samym okresie nabywając średniej wielkości mieszkanie, można było zapłacić niecałe 12 tys. zł za mkw., czyli o ok. tysiąc złotych taniej.
Powierzchnia kawalerki na ogół nie przekracza 30 mkw., a nabywców z nadmorskiej miejscowości kosztowała ona w wyżej wymienionym okresie przynajmniej 400 tys. zł. To całkiem sporo, jak za niewielki metraż, przy czym należy tutaj podkreślić, iż jest to raczej próg minimalny. Zdarzają się bowiem znacznie droższe jednopokojowe mieszkania, których cena została podbita m.in. poprzez wysoki standard wykończenia.
Ten zakup lepiej dobrze przemyśleć
Choć zakup kawalerki wydaje się dużo niższym kosztem, to proste kalkulacje jasno pokazują, iż jednorazowy wydatek będzie mniejszy, jeśli zdecydujemy na nawet nieco większe mieszkanie. W sprzedaży istnieje bowiem nieformalna zasada polegająca na tym, że kupując więcej, zapłaci się taniej. Warto zatem dobrze przemyśleć, czy nie lepiej jest początkowo więcej dopłacić, a oprócz wyższego rabatu zyskać również komfort i lepsze warunki do życia.
Źródło: KRN.pl | 2023-06-14
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)