Aż 79 proc. Polaków obawia się wzrostu cen mieszkań i domów w 2020 r. To o 15 proc. więcej niż w ubiegłym roku.
Według badań przeprowadzonych przez ING Bank Śląski w ramach „Finansowego Barometru ING” z listopada 2019 r. wynika, że spośród 15 krajów, które zostały ujęte w badaniu, w Polsce zanotowano największą tendencję wzrostową. Takie przekonanie może spowodować, że Polacy zainteresowani kupnem nieruchomości będą podejmowali tę decyzję w pośpiechu, bojąc się, że wraz z upływem czasu ceny mieszkań staną się coraz wyższe.
Tymczasem z raportu „Finansowego Barometru ING” wynika, że mimo ciągle trwającego ożywienia na rynku nieruchomości, gospodarka zaczyna spowalniać. W ubiegłym roku ilość budowanych oraz sprzedawanych domów i mieszkań osiągnęła rekordowo wysoki poziom. Obecnie nadal się na nim utrzymuje, jednak nie prognozuje się wzrostu względem ostatnich lat. Nowe nieruchomości pojawiające się na rynku wciąż znajdują kupców, dzieje się to jednak z większym trudem niż dotychczas.
W 2019 roku zanotowano największy w ostatnich latach wzrost cen nieruchomości, z 6 aż do 11 proc. w skali roku. Na ten moment nic nie zapowiada spadku cen w 2020 r., jednak raczej nie będzie się on też wiązał z tak znacznym ich wzrostem. Tendencja ta powinna się utrzymać przez kilka kolejnych kwartałów. Mimo wysokich cen mieszkań, zainteresowanie nimi nie słabnie. Jak wynika z przytaczanych badań ING ponad 40 proc. Polaków jest zadowolonych z obecnej sytuacji mieszkaniowej i uważa, że zmierza ona w dobrym kierunku. Coraz większa część społeczeństwa uważa również, że koszty związane z kredytem hipotecznym i czynszem mieszkaniowym z roku na rok stanowią mniejsze obciążenie dla budżetu domowego.
Źródło: KRN.pl | 2020-01-07
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (1)
Bruno ⋅ 17-01-2020 | 15:52
Jak można pisać takie bzdury? Przecież rynek nieruchomości jest ściśle powiązany z całą gospodarką, cały sektor usług drożeje w związku ze zmianami gospodarczymi, co przełoży się bezpośrednio na ceny na rynku nieruchomości. Zmieńcie analityków albo w ogóle dajcie sobie spokój z analizami rynku.