Kredytobiorcom przysługuje prawo do ustawowych wakacji kredytowych. Pod koniec listopada w zawieszeniu było 8,3 tys. zobowiązań konsumentów indywidualnych o łącznej wartości ponad 900 mln złotych. Jest to duży wzrost w porównaniu do października.
Ustawowe wakacje kredytowe, pomimo tego, że nie wiążą się z dodatkowymi opłatami, są mniej popularne niż bankowe wakacje kredytowe, które były oferowane od wiosny do września.
Zainteresowanie ustawowymi wakacjami kredytowymi
W rozmowie z agencją Newseria Biznes doradca kredytowy Trinty Finance Kinga Burcan wyjaśnia, że aktualnie wakacje kredytowe są mniej popularne niż wiosną, podczas pierwszego etapu pandemii. Wówczas to z takiego rozwiązania skorzystało wielu konsumentów. Obecnie liczba ta jest nieporównywalnie mniejsza.
Banki wprowadziły możliwość zawieszenia rat kapitałowych oraz kapitałowo-odsetkowych wiosną, tuż po wybuchu pandemii. Według danych Biura Informacji Kredytowej z takiej możliwości skorzystało wówczas wielu klientów indywidualnych, a także przedsiębiorców.
25 maja br. stan odroczonych bądź zawieszonych zobowiązań konsumentów indywidualnych w BIK-u wynosił 57,3 mld złotych. Wartość ta stanowiła ok. 8,3 proc. całego portfela kredytów oraz pożyczek (wynosił on łącznie 688,5 mld złotych). W przypadku małych przedsiębiorstw zawieszono zobowiązania w wysokości 18,7 mld złotych. Było to 26 proc. wartości całego portfela, który łącznie stanowił 71,8 mld złotych. Możliwość skorzystania z takiej oferty banków skończyła się we wrześniu. Banki wysłały do BIK-u informację o ponad milionie zawieszonych spłat kredytów.
Ustawowe wakacje kredytowe w regulacjach antycovidowych
W czerwcu br. wprowadzono tzw. ustawowe wakacje kredytowe w ramach regulacji antycovidowych. Dzięki temu kredytobiorca ma prawo do zawieszenia wykonywania umowy jednego kredytu konsumenckiego (w tym również pożyczki), jednego kredytu hipotecznego oraz jednego kredytu w rozumieniu art. 69 ustawy z 29 sierpnia 1997 roku – Prawo bankowe.
Należy spełnić warunek, którym jest zawarcie umowy kredytowej przed 13 marca 2020 roku, o ile termin zakończenia okresu kredytowania przypada po upływie sześciu miesięcy. Istnieje możliwość zawieszenia kredytu maksymalnie na trzy miesiące.
Ustawowe wakacje kredytowe różnią się od tych wprowadzonych na wiosnę przez banki tym, że banki nie mogą naliczać odsetek czy też pobierać innych opłat. Wyjątkiem są jedynie składki za umowy ubezpieczenia powiązane ze zobowiązaniem.
Jak zauważa Kinga Burcan, z ustawowych wakacji kredytowych najczęściej korzystają konsumenci, którzy mają kredyt hipoteczny. W przypadku zobowiązań konsumpcyjnych klient musi wykazać, dlaczego chciałby uzyskać takie wakacje. Z ustawowych wakacji kredytowych mogą skorzystać klienci indywidualni oraz firmy.
Ustawowe wakacje kredytowe mniej popularne od bankowych
Okazuje się jednak, że ustawowe wakacje kredytowe są mniej popularne niż te, które były oferowane przez banki. Do połowy października z tej opcji skorzystało ponad 3,2 tys. klientów. Łączna wartość zawieszenia wyniosła 350 mln złotych. Na koniec listopada kwota ta miała osiągnąć 902 mln złotych, a rozwiązania skorzystało 8,3 tys. osób.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zaznacza, że z ustawowych wakacji kredytowych mogą skorzystać również osoby, które już wcześniej korzystały z zawieszenia spłaty kredytu na warunkach komercyjnych. Klient powinien we wniosku poinformować bank o utracie pracy lub innego głównego źródła dochodu. Wakacje kredytowe nie wiążą się z umorzeniem zobowiązania, a jedynie jego odroczeniem. Kredytobiorca będzie musiał uregulować swoje zobowiązania. Jest to jednak sposób na uniknięcie zaległości wobec banku.
Źródło: KRN.pl | 2020-12-11
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)