Szeroko rozumiane Stare Miasto (czyli tzw. rejon Plant i ulice odchodzące aż do drugiej obwodnicy), Kazimierz, a w następnej kolejności, Łobzów i na pewno Zwierzyniec – to obszary, na których w nieruchomości chcą zainwestować wszyscy.
Kilka lat temu Kazimierz był miejscem, w które mieszkańcy Krakowa na ogół się nie zapuszczali, a jeśli już, to tylko wtedy, gdy musieli. Jeszcze niedawno podobnie było ze Starym Podgórzem. Co się zmieniło na plus w przeciągu ostatnich dwóch lat? Przede wszystkim remont ulic Kalwaryjskiej i Limanowskiego, z nowym torowiskiem. Kilku uznanych w Krakowie deweloperów postanowiło spróbować zainwestować w tę dzielnicę. Kilkunastu może kilkudziesięciu właścicieli kompleksowo odnowiło swoje „realności”. Spowodowało to już widoczny wzrost zainteresowania Starym Podgórzem. Jak to się przekłada na ceny? O ile na Starym Mieście za 1 m kw. trzeba już zapłacić nawet 8 – 12 tysięcy PLN, i nie uwzględniam tu rejonu Plant, o tyle za takie samo lokum, ale w rozwijającym się Starym Podgórzu zapłacimy 4 – 6 tysięcy PLN za 1 m kw. A jeszcze niedawno można było kupić tu mieszkania po 2500 PLN za 1 m kw.
Do niedawna zaniedbana i nie lubiana dzielnica, dziś zaczyna być modna. Jej dużym atutem są mieszkania i apartamenty z widokiem na Wisłę, a z wyżej położonych Krzemionek – na Kazimierz i Stare Miasto. Rejon ten ma dobre połączenie z centrum miasta zarówno tramwajowe, jak i autobusowe. Dla zmotoryzowanych istotna jest również względna łatwość przemieszczania się i komunikowania z pozostałymi dzielnicami i drogami wylotowymi z miasta. Ulice Kalwaryjska i Limanowskiego nie są na razie drugą Floriańską, ale niewątpliwie już teraz kupcy chętnie lokują tu swoje sklepy, a stawki czynszów dochodzą do nawet 100 PLN za 1 m kw. wynajmowanej powierzchni. Czyli już są porównywalne z takimi ulicami jak Starowiślna i Krakowska. Coraz lepsza infrastruktura, dobrze i konsekwentnie przeprowadzane procesy rewitalizacyjne, m.in. na Placu Bohaterów Getta, nagromadzenie inwestycji (hotel i kilka nowych budynków wielomieszkaniowych) wpłyną tylko dodatnio na całokształt dzielnicy. Trend inwestycyjny i budowlano-remontowy raczej będzie się utrzymywał, podobnie jak będzie rosła wartość nieruchomości zlokalizowanych w tym rejonie.
Dodatkowym atutem Starego Podgórza jest fakt, że na Starym Mieście i Kazimierzu powoli kończą się (lub są mocno ograniczone) możliwości inwestowania na większą skalę (brak działek, brak budynków). Stare Podgórze to rejon, gdzie wciąż jest wiele do z(a)robienia.
Rafał Renduda – Ober-Haus
Źródło: „Krakowski Rynek Nieruchomości" nr 18/2005 | 2005-09-19
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)