Jeden z trzech luksusowych apartamentów na szczycie wieżowca Złota 44 został sprzedany. Spółka deweloperska BBI Development SA, która przeprowadziła sprzedaż apartamentu, nie ujawnia wprawdzie kwoty, za którą go kupiono, utrzymuje jednak, że to najdroższy apartament mieszkalny w Polsce.
Złota 44 to najwyższa konstrukcja w pełni mieszkalna w Unii Europejskiej. W odróżnieniu łączą w sobie cechy biurowca i apartamentowca, Złota 44 od początku przeznaczona jest do zamieszkania. Autorem projektu jest amerykański architekt, na stałe mieszkający w Tel Awiwie, Daniel Libeskind. Jest on między innymi jednym z autorów projektu zagospodarowania Ground Zero, czyli miejsca po World Trade Center w Nowym Jorku. Stworzył również wiele nowoczesnych budowli, takich jak Kö-Bogen Düsseldorf, Tangent Facade w Seulu czy Crystals At Citycenter w Las Vegas.
Penthouse na szczycie wieżowca Złota 44 zajmuje trzy ostatnie 54-piętrowej konstrukcji budynku. Dodatkowo ostatnie piętro to pomieszczenia, które w swoim najwyższym punkcie mają aż 6 m wysokości. Na tym właśnie piętrze umiejscowiono również przestrzenie zewnętrzne tarasu, pozwalającego podziwiać widok na Warszawę. Południową część ściany wypełniają panoramiczne okna. Złota 44 to budynek wyposażony w system inteligentnego zarządzania HMS, zarządzający kluczowymi funkcjami pracy domu i mediami. Apartament wyposażony jest w klimatyzację, ale możliwe jest również uchylanie okien.
Oprócz samego apartamentu nowy właściciel będzie miał również dostęp do ekskluzywnych przestrzeni, takich jak między innymi strefa rekreacyjno-sportowo-biznesowa, dostępna jedynie dla mieszkańców apartamentowca. Jest tam sauna, siłownia, sala kinowa, a nawet sale konferencyjne. Dostępny w budynku parking posiada stanowiska do ładowania samochodów elektrycznych.
Sprzedawca nie udostępnia informacji o wysokokości transakcji, ale na początku roku inny apartament w tym budynku został kupiony za 7 mln złotych.
Źródło: KRN.pl | 2020-07-27
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)