Ceny prądu w Polsce i w całej Europie są coraz wyższe. Za MWh z dostawą na 2023 rok trzeba będzie zapłacić 1714,6 zł. To rekordowa stawka, bo tak drogo jeszcze nie było.
Trudna sytuacja w Europie
Spadek produkcji wiatrowej w Niemczech, zmniejszenie mocy produkcyjnych atomu we Francji oraz obawa przed odcięciem dostaw gazu przez Rosję. Do tego susze w całej Europie, które spowodowane są upałami i niskim stanem wód. Wszystkie te czynniki sprawiają, że obserwujemy wzrost cen na Starym Kontynencie.
Sytuacja jest na tyle trudna, że uderza nawet w uznawaną za najtańszą energetykę wodną w Skandynawii. Szwedzi musieli uruchomić starą elektrownię w Karlshamn, w której wykorzystywany jest olej opałowy.
Podwyżki cen prądu na Zachodzie
W połowie sierpnia popyt na energię elektryczną w Niemczech kształtował się na poziomie 56,5 GW, przerastając wszelkie oczekiwania. Wynikiem tego jest wzrost kosztów za prąd. Kontrakty energetyczne za naszą zachodnią granicą przedłużane są na kolejne kwartały. Za MWh 16 sierpnia trzeba było zapłacić 480 euro. To 21,5 proc. ceny z dnia poprzedniego. Zainteresowanie wiąże się ze wzrostem ceny gazu i niepewnością, która generowana jest przez wojnę, trwającą wciąż w Ukrainie.
Drożej jest także we Francji. W trzecim tygodniu sierpnia bieżącego roku koszty za energię elektryczną wyniosły 612 euro. Tylko z 15 na 16 sierpnia cena za MWh w tym kraju podniosła się o 21,9 proc. Dodatkowo w odpowiedzi na zapowiedź o wznowieniu prac elektrowni węglowych w Niemczech, europejskie uprawnienia do emisji CO2 do grudnia podrożeją o 89,91 euro. Mowa tutaj więc o wzroście na poziomie 1,2 proc.
Na podwyżki wpływają też inne czynniki takie, jak spadek produkcji wiatrowej u naszych zachodnich sąsiadów. Analitycy Refintiv Ekon zauważają, że w połowie sierpnia generacja wiatrowa w Niemczech osiągnęłaby praktycznie poziom zerowy. Dodają również, że odpowiedzią na obecny kryzys energetyczny w Europie powinny być zwiększona produkcja i zużycie energii słonecznej. Ich zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby ich podwojenie.
W Polsce prąd też jest drogi
Podwyżek cen energii elektrycznej doświadczają także Polacy. Kontrakt na rok 2023 ustanowił kolejny rekord. Na początku trzeciego tygodnia sierpnia MWh kosztowała 1714,6 zł. Wzrost kosztów obserwowany jest również na rynku spotowym. Tam cena prądu kształtuje się obecnie na poziomie 1643,6 zł za MWh. W czerwcu za taką samą jednostkę trzeba było zapłacić od 600 do 700 zł. Gwałtowne podwyżki widoczne są więc gołym okiem.
Sytuacja na polskim rynku energetycznym nie jest jeszcze tragiczna. Chociaż stawki są rekordowe, nadal pozostają one jednymi z najniższych w Europie. Taniej niż w naszym kraju jest tylko w krajach skandynawskich, takich jak Szwecja czy Norwegia. Dane z nordyckiej giełdy NordPool pokazują, że za prąd z dostawą w środę 17 sierpnia w Polsce zapłacić trzeba było prawie 369 euro za MWh.Tymczasem w Niemczech i Francji koszt takiej jednostki energetycznej wynosił od 552 do 553 euro. To ponad 33 proc. więcej.
Źródło: KRN.pl | 2022-08-23
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (1)
123 ⋅ 24-09-2022 | 20:36
Ale gówno a nie info!