Utrzymanie poziomu stóp procentowych, zapowiedzi rządowych programów pomocowych i widmo nowych podatków — wszystko to sprawia, że zainteresowanie mieszkaniami gwałtownie wzrosło. Co to oznacza w praktyce?
Wzrost zainteresowania mieszkaniami. Polacy czekają na okazję
Na przestrzeni ostatnich lat rok 2022 był jednym z najtrudniejszych dla polskiej mieszkaniówki. Rosnąca inflacja i niepokój wywołany wybuchem wojny w Ukrainie mocno dał się w znaki nie tylko deweloperom, ale także ich potencjalnym klientom.
Wielu Polaków planujących zakup własnego mieszkania musiało zrezygnować z tego przedsięwzięcia ze względu na wysokie raty kredytów hipotecznych czy brak zdolności kredytowej.
Zapowiedzi programu
Bezpieczny Kredyt 2 proc., z którego mogliby skorzystać ci, którzy dokonują zakupu swojej pierwszej nieruchomości, a także zatrzymanie cyklu podwyżek stóp procentowych sprawiają, że od początku 2023 można zaobserwować gwałtowny wzrost zainteresowania.
Ruch na portalach zajmujących się sprzedażą mieszkań wzrósł nawet o 39 proc. w porównaniu z grudniem 2022 r. Co ciekawe, to 10 proc. więcej niż w styczniu ubiegłego roku. Zdaniem ekspertów najbliższe miesiące na rynku nieruchomości w Polsce będą niezwykle ciekawe.
Polacy intensywnie myślą nad zakupem własnego mieszkania
Większa otwartość Polaków na zakup własnego m2 nie jest bezzasadna. Chociaż Rada Polityki Pieniężnej pozostawia sobie pole do manewru, jeśli chodzi o kolejne zmiany stóp procentowych, od października cykl podwyżek wyhamował. To sprawia, że coraz częściej mówi się o tańszych kredytach i spadkach oprocentowania. Dodatkowo 7 lutego 2023 r. KNF umożliwił bankom łatwiejszy dostęp do kredytów hipotecznych. Zdaniem ekspertów oznaczać może to wzrost zdolności kredytowej nawet o 20 proc.
Informacje na temat rządowego programu pomocowego dla osób stojących przed zakupem swojego pierwszego mieszkania także zrobiły swoje. Mówi się, że parlament uchwalić może go już w kwietniu, a to z pewnością spowoduje pojawienie się na rynku mieszkaniowym bardzo dużej grupy potencjalnych klientów. Warunki wejścia do programu ma spełniać od kilku do kilkunastu procent polskich obywateli, czyli mniej więcej od 100 do 120 tys. osób. Przewiduje się, że pomysł rządu tylko w pierwszych miesiącach funkcjonowania programu wygeneruje przynajmniej od 40 do 60 tys. nowych pożyczek na hipotekę. Trudno się temu dziwić, bo dopłaty państwa do kredytów na pierwsze m2 mają być naprawdę znaczące.
Eksperci przestrzegają przed nadmiernym optymizmem
Nie wszyscy jednak patrzą w przyszłość mieszkaniówki z takim entuzjazmem. Rządowy program nie został póki co uchwalony i uruchomiony, więc pozostaje w sferze politycznych obietnic.
Dodatkowo inflacja wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie, a brak sukcesów w jej obniżaniu może wiązać się z utrzymaniem stóp procentowych na tym samym poziomie lub nawet z kolejnymi podwyżkami. Choć najbliższe miesiące rysują się w optymistycznych barwach, eksperci zachęcają do zachowania ostrożności i do podejmowania przemyślanych decyzji.
Źródło: KRN.pl | 2023-03-08
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)