Polska wciąż cierpi na deficyt mieszkań – obecnie na rynku brakuje ich blisko 2 mln. Jednocześnie posiadamy wyjątkowo dużą liczbę pustostanów, szacowaną na niemal 1,8 mln. Skąd się one biorą i dlaczego nie są zamieszkane?
Z przeprowadzonego w marcu 2021 r. Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań wynika, że w Polsce jest 15,2 mln mieszkań. Aż 11,7 proc. z nich stanowią pustostany. Daje to blisko 1,8 mln niezamieszkałych lokali.
Pustostany w Polsce – dlaczego ich liczba jest tak duża?
Najwięcej pustostanów znajduje się w gminach wiejskich, we wschodniej części kraju, szczególnie przy granicy. Dla przykładu, w Dubiczach Cerkiewnych w ubiegłym roku pustostany stanowiły 32,1 proc. wszystkich mieszkań, a w Krynkach aż 44,8 proc. Wiele z nich w przeszłości należało do starszych osób, które zmarły lub przeprowadziły się do rodziny.
W ciągu 10 lat liczba pustostanów w całej Polsce wzrosła aż o 12,8 proc. Oznacza to, że przybyło ok. 820 niezamieszkałych lokali. Znaczna część z nich cechuje się niskim standardem, a często również złym stanem technicznym.
Według GUS do pustostanów zaliczają się również mieszkania kupowane na wynajem krótkoterminowy – stąd spora ich ilość w miejscowościach turystycznych w górach lub nad morzem. Oprócz tego drugie lub kolejne domy czy mieszkania traktowane są jako inwestycja. Z tego względu dane mogą być nieco zawyżone. Główny analityk HRE Investment zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię.
– Trudno uwierzyć, że np. w Warszawie jest ponad 200 tys. pustostanów. W marcu 2021 r. mieliśmy lockdown. Sporo studentów wróciło do domów rodzinnych, podobnie jak część pracowników, którzy przeszli na pracę zdalną – ocenia.
Czy pustostany mogą zaspokoić potrzeby mieszkaniowe Polaków?
Mimo że w naszym kraju wciąż brakuje mieszkań, tylko niewielki odsetek pustostanów mógłby zaspokoić potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa. Dzieje się tak, ponieważ wiele z niezamieszkałych lokali znajduje się w bardzo złym stanie technicznym. W większości przypadkach ich modernizacja wiąże się z wyższymi kosztami, niż wybudowanie nowego budynku.
- Miażdżąca większość pustostanów to ruiny. Liczba mieszkań, które od razu nadawałyby się do zamieszkania, jest znikoma – ocenia w rozmowie z Rzeczpospolitą wiceprezes PZFD Konrad Płochocki.
Dodatkowo znaczna część pustostanów to zabytki, nierzadko z nieuregulowanym prawem własności.
Źródło: KRN.pl | 2022-11-03
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)