Byłe mieszkania zakładowe do dziś pozostają dla wielu zmorą. Lokatorzy często znajdują się w bardzo trudnej sytuacji, a niektórym grozi eksmisja. Ministerstwo Rozwoju i Technologii przygotowało projekt, który ma rozwiązać ich problemu.
Pamiątka dawnego systemu
Dawne mieszkania pracownicze to pozostałość po czasach PRL. Budowano wówczas bloki mieszkalne, przeznaczone dla przedsiębiorstw państwowych. Wraz ze zmianami ustrojowymi, poddawane były one prywatyzacji, trafiając do rąk prywatnych inwestorów. Dla mieszkańców oznaczało to wysokie czynsze i niepewność jutra.
- Boimy się drastycznych podwyżek czynszów. Nie mamy pewności, czy nas stąd nie wyrzucą, bo prywaciarze nie chcą zawierać umów długoterminowych - mówi lokatorka byłego mieszkania pracowniczego zakładów „Boruta” w Zgierzu, gdzie znajduje się ok. 40 takich lokali.
To właśnie tam minister rozwoju i technologii, zapowiedział nowy projekt, który ma rozwiązać problem od przeszło 30 lat, trapiący najemców.
- To przede wszystkim osoby starsze i mniej zamożne. Koszty wynajmu często bardzo mocno nadwyrężają ich domowy budżet. Nie stać ich też na wykup swojego mieszkania. Czas raz na zawsze uregulować ten temat i pomóc takim osobom. To wyraz odpowiedzialności państwa - tłumaczył podczas konferencji prasowej Waldemar Buda.
W samym Zgierzu wynajem małego mieszkania to wydatek rzędu 1200 zł, a w planach są kolejne podwyżki.
Rządowa pomoc
Szef resortu rozwoju zapowiedział dofinansowanie samorządów w tym zakresie. Mowa o kwocie 50 mln zł rocznie, która przeznaczona ma być na wykup dawnych lokali pracowniczych. Ma to uchronić mieszkańców przed drastycznymi podwyżkami czynszu. Dodatkowo przewidziano także ułatwienia dla lokatorów, którzy zdecydują się na kupno takiej nieruchomości.
- Dotychczasowy najemca będzie mógł kupić mieszkanie nawet za 5% wartości rynkowej. W przypadku dalszego wynajmu od gminy, zapłaci zdecydowanie niższy czynsz niż teraz - wyjaśniał minister Buda.
Celem resoru jest opracowanie takich rozwiązań, które sprawiłyby, aby właścicielom nie opłacało się ich nie sprzedawać. Waldemar Buda poinformował również, że władze państwowe z Funduszu Dopłat przekażą 95 proc. kwoty, stanowiącej wartość całkowitą nieruchomości. Zadaniem samorządów będzie ich skomunalizowanie. Dotychczasowi mieszkańcy będą też mieli pierwszeństwo nabycia lokalu. Zaoferowana zostanie im niższa cena lub korzystne warunki.
Ukoronowanie starań mieszkańców i samorządowców
Zdaniem ministra Budy rządowy projekt to „potężna pomoc” dla samorządów, a przede wszystkim ukoronowanie starań lokatorów i lokalnych władz, które od lat walczyły o uregulowanie sytuacji prawnej tych zasobów. Ministerstwo planuje też podjąć rozmowy z dotychczasowymi właścicielami, co umożliwi zweryfikowanie wysokości czynszów i wypracowanie rozwiązań korzystniejszych dla rodzin, zamieszkujących mieszkania od wielu lat.
Według danych Ministerstwa Rozwoju i Technologii w całym kraju może być nawet kilkanaście tys. byłych mieszkań pracowniczych.
Źródło: KRN.pl | 2022-08-18
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)