Zakup mieszkania jest niezwykle ekscytującym momentem. Perspektywa przeprowadzki do nowego lokum wzbudza wiele emocji. Trzeba jednak być bardzo czujnym, ponieważ nieuczciwy deweloper może nas przyprawić o zawrót głowy i to niekoniecznie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Pewna para niechcący „odziedziczyła” od dewelopera pokaźny dług. Marzenie o własnym M przerodziło się w prawdziwy koszmar!
Z początkiem tego roku wyszła na jaw głośna sprawa o tym, jak małżeństwo podpisało niezwykle niekorzystną umowę z deweloperem. Owa umowa dotyczyła zakupu mieszkania wraz z miejscem parkingowym, gdzie zapewniano ich, że nieruchomość pozbawiona jest jakichkolwiek obciążeń. Prawda była jednak zupełnie inna.
Długi do umowy kupna mieszkania gratis
Trzy lata później małżeństwo ze zdumieniem odkryło prawdę.
W księdze wieczystej widniała hipoteka ustanowiona na ich nieruchomości. Mało tego okazało się, że
była to hipoteka przymusowa opiewająca na nie bagatela 5,3 mln zł. Nałożona została na dewelopera przez jego kontrahentów, a nowi właściciele nieruchomości zostali nią automatycznie obciążeni.
Para nie miała wyjścia, jak tylko wejść na drogę sądową i zażądać wykreślenia hipoteki. Cała sprawa okazała się jednak bardziej skomplikowana, niż początkowo sądzono, ponieważ kolejne instancje wydawały sprzeczne wyroki. Ostatecznie sprawa trafiła do Sądu Najwyższego.
Sędziowie uznali, że:
– w całej sytuacji na najsłabszej pozycji znajdują się klienci dewelopera i to ich przede wszystkim należy chronić,
– zgoda na taką sytuację oznaczałaby, że wierzyciele dewelopera mogą żądać pieniędzy od jego klientów, mimo że to nie klienci są dłużnikami – czytamy w uzasadnieniu wyroku.
– Jak zauważono, przeniesienie hipoteki dewelopera na klientów to rażące naruszenie zasady ochrony konsumentów – stwierdzono w uzasadnieniu.
Przestroga przed nieuczciwym deweloperem
Sąd Najwyższy opowiedział się po stronie pary małżeńskiej, która nie musiała spłacać nie swoich długów. Historia ta powinna być jednak przestrogą dla wszystkich nowych nabywców mieszkań, aby dokładnie sprawdzali samego dewelopera, jak i wpis do księgi wieczystej.
Aby uchronić się przed nieuczciwym deweloperem, warto poczytać opinie na jego temat w internecie i zweryfikować, ile jak dotąd inwestycji udało mu się zrealizować i z jakim skutkiem. Jeśli jest to nowy przedsiębiorca na rynku, na pewno trzeba podejść do tematu z dużo większą dozą niepewności.
Zawsze musimy dokładnie przeczytać umowę, jaką zawieramy z przedsiębiorcą, nim złożymy na nim ostateczny podpis. Niemniej jednak wszystkie umowy kupna nieruchomości są pisane dosyć trudnym językiem prawniczym. Jego nieznajomość, a także brak wiedzy na temat prawa budowlanego naraża kupującego na potencjalną szkodę. Dlatego zaleca się, aby wcześniej dokument kupna/sprzedaży mieszkania poddać szczegółowej analizie prawniczej. To dodatkowo pozwoli zabezpieczyć interesy nabywcy.
Źródło: KRN.pl | 2022-04-27
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)