15 tys. wniosków o dodatek węglowy w gminie liczącej 3 tys. mieszkańców? Choć wydaje się to niemożliwe, luki w przepisach na to zezwalają. Co na to władze? Mają już plan, aby zatrzymać falę nieprawidłowości.
Przekręt doskonały, czyli jak Polacy oszukują system
– Pomysł jest ciekawy i w sumie, przynajmniej teoretycznie, nie do wychwycenia. Ale musi być prawdą, skoro Główny Urząd Nadzoru Budowlanego wydał oświadczenie, że wszystkie zmiany, które nie są wynikiem omyłki, będą oceniane pod kątem składania fałszywych oświadczeń – ocenia prawniczka Joanna Maj, która pracuje w Urzędzie Miejskim w Sosnowcu.
Walka z wiatrakami
– W ten sposób ci, którzy wyłudzą dodatkowy dodatek na węgiel, w ostatecznym rozrachunku na tym stracą, bo wyższy będzie koszt wywozu odpadów komunalnych, wygenerowany fikcyjnie zmultiplikowanymi gospodarstwami domowymi – ocenia.
– Co do rozwiązania ze śmieciami, to każdy skuteczny pomysł jest dobry – mówi z uśmiechem mecenas Maj.
Co grozi naciągaczom?
– Wydaje się, że powaga Państwa powinna się sprzeciwiać zabawom jednostek samorządowych z mieszkańcami poszczególnych gmin w ciuciubabkę, a sposobem na zaradzenie problemowi powinny być raczej regulacje ustawowe – wskazuje Andrzej Szmigiel.
Warto podkreślić, że za składanie fałszywych oświadczeń w sprawie źródeł ciepła, grozi odpowiedzialność karna. Wkrótce poprawkami do projektu ustawy zajmie się Sejm. Do tego czasu prawidłowość deklaracji będą sprawdzać osoby upoważnione przez gminę.
Źródło: KRN.pl | 2022-09-05
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)