Ograniczenie budowy domów jednorodzinnych w miastach – w Niemczech trwa debata

W Niemczech nie spada popyt na domy i mieszkania. W ostatnim czasie rozgorzała debata na temat sensowności i kosztów stawiania domów jednorodzinnych. Ma to związek z kończącymi się zasobami gruntów – zwłaszcza w większych miastach.

Zakaz budowy domów jednorodzinnych w Niemczech – czy to realne?

Rozmowy na temat ograniczenia budowy domów jednorodzinnych w Niemczech wystartowały po tym, jak w jednej z dzielnic Hamburga radni nie zezwolili na budowę domów jednorodzinnych w planach zagospodarowania przestrzennego.

Taka decyzja ma mieć związek z niedoborem mieszkań w mieście. Zieloni i socjaldemokraci z SPD tłumaczą, że dzięki temu możliwe będzie stworzenie przystępnych cenowo miejsc do zamieszkania dla zdecydowanie większej liczby osób. Opozycja oraz media taką decyzję nazywają jednak ingerencją w prawa własności. Ostrzegają, że z czasem taka decyzja może objąć cały kraj.

Anton Hofreiter, szef frakcji Zielonych w Bundestagu zaznaczył jednak, że nie chcą oni zakazywać budowy domów jednorodzinnych na poziomie krajowym. Jednocześnie wyjaśnił, że budowa domów jednorodzinnych zużywa więcej energii oraz potrzebuje większej ilości materiałów budowlanych.

Coraz więcej pozwoleń na mieszkania

W dużych niemieckich miastach zaczyna brakować gruntów budowlanych. W ostatnich latach w tym kraju obserwowana jest coraz większa migracja do metropolii. Z danych wynika, że liczba gospodarstw domowych w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców rośnie najszybciej – od 2000 roku o 25 proc. Jednocześnie obserwowany jest spadek w miastach poniżej 20 tys. mieszkańców. Ponadto zwraca się również uwagę na to, że mieszkania mają średnio dwa razy mniejszą powierzchnię niż domy.

Duża imigracja w ostatnich latach przyczyniła się do wzrostu liczby oddanych do użytku mieszkań. Według analizy banku rozwoju KfW po raz pierwszy od 20 lat wybudowanych może zostać ponad 300 tys. domów oraz mieszkań. Jest to wartość o ok. 50 proc. wyższa niż w 2012 roku. Obecnie popyt na mieszkania i domy w Niemczech kształtuje się na poziomie 350-400 tys. w skali roku.

U naszych zachodnich sąsiadów od lat obserwuje się również wzrost cen wynajmu. Najdrożej jest w Monachium – tutaj należy średnio zapłacić ok. 20 euro za mkw. W Berlinie natomiast cena ta była o połowę niższa. Władze stolicy, aby przeciwdziałać podwyżkom, przyjęły ustawę, która wprowadza ograniczenia w wysokości czynszów. Wprowadzone regulacje sprawiły, że część czynszów musiała zostać obniżona.

Źródło: KRN.pl | 2021-03-09