NIK przeprowadził inspekcję organów administracji publicznej w sprawie usuwania drzew i krzewów.
NIK skontrolowała 30 jednostek administracji publicznej, a także marszałków województw, starostów, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, pod kątem wywiązywania się z prawidłowej realizacji zadań związanych z usuwaniem drzew i krzewów oraz zagospodarowaniem pozyskanego drewna. Zebrane wyniki mówią, że działania jednostek w tym zakresie były prowadzone częściowo niezgodnie z prawem oraz nierzetelnie.
Niedociągnięcia dotyczyły m.in. przyjmowania przez jednostki administracyjne niekompletnych wniosków o wycinkę drzew czy krzewów, braku monitorowania terminów dotyczących ich usuwania określonych w decyzjach. Problemem było także naliczanie opłat. Znaleziono nieprawidłowości w ustalaniu należności, a w przypadku odroczenia zapłaty na rzecz posadzenia nowych drzew zarejestrowano brak kontroli, czy takowa roślinność została na nowo zasadzona.
Jak podkreśla NIK wykryte błędy mogą być konsekwencją aż pięciokrotnej zmiany przepisów prawnych, na przestrzeni lat 2015-2018, dotyczących ochrony przyrody, która reguluje m.in. zasady wycinki drzew i krzewów.
Źródło: KRN.pl | 2019-04-05
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (1)
Stanley ⋅ 15-04-2019 | 09:26
Temat wycinki drzew jest jest olbrzymi, lecz jak wynika z treści artykułu, to albo kontrola NIK była nieudolna lub artykuł mocno skrócony, ponieważ: 1. Nasadzone wzdłuż dróg i ulic olbrzymie drzewa są przyczyną wielu nieszczęść, bowiem coraz silniej wiejące wiatry przewracają je jak zapałki niszcząc domy, samochody i co najgorsze powodują kalectwa a nawet utratę życia. 2. Posadzone drzewa obrastają w niekontrolowane konary i pozostawione na całe lata bez opieki są potem przyczyną wielu nieszczęść. Wystarczy po wichurach i nawałnicach poczytać w internecie, prasie i środkach masowego przekazu, jakie są skutki.Lecz prawo jest zbyt łagodne, wręcz nieudolne a Samorządy to olewają. Wycina się zdrowe drzewa bezkarnie a pozbawione pielęgnacji pokraki stoją i straszą, potem powodują szkody. Jest to także problem korupcjogenny. 3. Sęk w tym, że pielęgnacji drzew się nie przestrzega, pomimo wielu reklamacji i interwencji u Prezydenta i Starosty w Lublinie przez 16 lat nie tknięto olbrzymich klonów zaśmiecających działki i zapychających rynny i rury spustowe na Ponikwodzie. Zarządcy dróg się zmieniają a problem pozostaje i jest okazja do odkładania w czasie obowiązków pielęgnacji drzew, zmieniają tylko daty w protokołach i tak z roku na rok. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Lublinie jest także bezradne i nieskuteczne. I tak błędne koło się zamyka, kontrola NIK także była, lecz z treści także niewiele wynika a koszty zaniedbań mafii urzędniczej są ogromne.