Polski system zagospodarowania przestrzennego wymaga natychmiastowych zmian – ocenia Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN.
Już teraz koszty chaosu w dziedzinie gospodarki przestrzennej sięgają 84,3 mld rocznie (łącznie w kategoriach: osadnictwo i infrastruktura techniczna, transport i mobilność, rolnictwo, rynek nieruchomości oraz koszty zewnętrzne w środowisku przyrodniczym).
Utrzymanie obecnego stanu lub jego „kosmetyczne” zmiany grożą pogłębianiem się kryzysu, w tym destabilizacją finansów publicznych, a nawet bankructwem gmin – powiedział prof. Przemysław Śleszyński z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN, podczas konferencji „Nowe wyzwania rynku mieszkaniowego”, która odbyła się 26 kwietnia w Krakowie.
W przypadku rynku nieruchomości co roku ubywa 10,9 mld zł z powodu wykupu gruntów, roszczeń odszkodowawczych oraz pomniejszonych wpływów z podatku od nieruchomości.
Jak czytamy w zaprezentowanym podczas konferencji raporcie „Uwarunkowania, skutki i koszty chaosu przestrzennego w Polsce”, przyczynami złej kondycji gospodarki przestrzennej w Polsce są:
- wadliwe plany miejscowe powiązane z takimi czynnikami jak nadpodaż gruntów budowlanych, rozdrobnienie planów, długi czas sporządzania
- rujnujące przestrzeń decyzje lokalizacyjne, zwłaszcza tzw. WZ
- ujemny bilans publicznej gospodarki przestrzennej
- olbrzymie koszty zewnętrzne chaosu urbanistycznego i rozproszenia zabudowy.
W latach 2003-2017 ogłoszono przeszło 2 mln decyzji o warunkach zabudowy (WZ), z czego 60 proc. stanowiły pozwolenia dotyczące budownictwa mieszkaniowego. Według danych Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN ok. 50 proc. domów jednorodzinnych w Polsce wybudowano na podstawie WZ. Jednym z błędów w tym zakresie (skutkujących chaosem przestrzennym) jest niewłaściwa interpretacja zasady „dobrego sąsiedztwa”.
Eksperci alarmują, że widoczne są już zagrożenia wynikające ze zmian depopulacyjnych: rosnące niedostosowanie miejsc pracy i zamieszkania przy zwiększającej się luce podażowej, coraz bardziej rozproszone osadnictwo oraz niewydolny system administracyjno-terytorialny.
Źródło: KRN.pl | 2019-05-06
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (1)
Wanda Bajer klacz021246@gmail.com ⋅ 07-05-2019 | 20:05
Artykul jest pozytywne, ale nie mniej wazny jest takze temat design obszaru mieszkan i domów. A mianowicie, ludzie kupukuja mieszkania i na koncu owe mieszkania, na ogól , maja te same wady, to znaczy , pokoje sa tworzone nie biorac pod uwage gdzie ma sie miescic szafe. I kazdy wie ze gdziez trzeba schowac ubrania, tym bardziej, ze w Polsce klimat ma te cztery pory roku, i w kazdej porze, wiadomo, nosi sie rózne ubrania. I miejsce przeznaczone (o ile sie nad tym sie zastanowia arquitekci) jest w skali minimalnej. Daje przez to nastepujace pytanie: Czemu Architekci nie mysla o tym aby przy drzwiach kazdego pokoju, zostawic tyle miejsca aby w nie moglo sie ulokowac szafe na cala szerokosc pokoju i i drzwi nie przedzkazaly w tym celu? Czy naprawde jest tak trudno rozwiazac ta esprawe?