Zadłużenie mieszkańców aglomeracji jest wyższe niż osób zamieszkujących mniejsze miejscowości.
W głównych jedenastu aglomeracjach naszego kraju zadłużenie osób prywatnych po roku 2018 wynosi 329,7 mld zł. Wskazuje to na aż 53 proc. zaległości wszystkich Polaków. Jak podaje raport BIK „Kredyt Trendy za rok 2018”, związane jest to z miejscem zamieszkania. Największe problemy ze spłacaniem kredytów mają na chwilę obecną mieszkańcy aglomeracji warszawskiej, zadłużeni na 36,1 tys. zł. Tuż za nimi z kwotą 29,2 tys. zł znajdują się osoby zamieszkujące Wrocław i jego okolice. Kolejno obywatele z okolic Poznania i Trójmiasta zostają z długiem około 27 tys. zł.
Jak mówi dr Andrzej Topiński, główny ekonomista BIK „Różnice zadłużenia osób zamieszkujących główne aglomeracje i poza nimi wynikają, m.in. ze zróżnicowania poziomu zamożności, a w przypadku kredytów mieszkaniowych – z wyższych cen nieruchomości.”
Biorąc pod uwagę kredyty mieszkaniowe, zauważmy, że różnica jest większa. Na koniec 2018 r. dług osób prywatnych, żyjących w aglomeracjach, wyniósł 58 proc. Mieszkańcy nieaglomeracyjnych terenów są zadłużeni średnio na 12,3 tys. zł na osobę. Jeśli chodzi o kredyt mieszkaniowy, na jedną osobę przypada 7,6 tys. zł.
Źródło: KRN.pl | 2019-03-18
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)