Większości Polaków nie stać obecnie na mieszkanie, ale wkrótce może się to zmienić. Odnotowano pierwsze obniżki. W Toruniu ceny dużych mieszkań spadły o 9,2 proc., a w Szczecinie mniejsze nieruchomości są już tańsze o 6,5 proc. Czy to początek większych obniżek? Sprawdźmy.
Obniżki na rynku nieruchomości
Nadchodzi odwilż na polskim rynku nieruchomości. Dane pokazują, że w porównaniu z II kw. br. w kolejnych miesiącach spadły ceny mieszkań. Chodzi tu zarówno o lokale małe i średnie, jak i duże. Nie są to jednak duże różnice, ale może być to początek nowego trendu.
Najszybciej tanieją mieszkania o powierzchni powyżej 60 mkw. To spadek na poziomie 1,2 proc.
- Lokale średniej wielkości (35- 60 mkw.) staniały średnio o 0,9 proc., a małe mieszkania (poniżej 35 mkw.) o 0,2 proc. - dodają analitycy rynku.
Gdzie jest teraz najtaniej w Polsce?
Najbardziej zauważalnie zmniejszyły się ceny dużych mieszkań w Toruniu.
- W ciągu kwartału ich przeciętna cena spadła z 7 517 zł do 6 797 zł za mkw., czyli aż o 9,6 proc. Niewiele brakuje, aby średnia cena mieszkań o takiej wielkości spadła poniżej poziomu sprzed roku - przyznają eksperci.
W podobnej sytuacji są też Katowice i Sosnowiec. W tych miastach duże lokale kupić można w cenie zbliżonej do tej sprzed roku.
Nie wszędzie jest taniej, choć jak zauważają analitycy rynku nieruchomości, podwyżek jest mniej niż obniżek. Drożej niż w II kw. 2022 roku jest obecnie w Gdyni i Rzeszowie. Ceny małych mieszkań wzrosły tam odpowiednio o 11,5 proc. i 7,1 proc. Chodzi tutaj przede wszystkim o rynek małych lokali. Są to jednak sytuacje odosobnione. Potencjalnych klientów jest na tyle mało, że właściciele nie mogą sobie pozwolić na duże wzrosty.
BIK podał, że licząc co do roku, we wrześniu liczba wypłacanych kredytów hipotecznych była aż o 70 proc. mniejsza. Nie dopisują też nabywcy posiadający gotówkę, więc transakcji jest na rynku nieruchomości zdecydowanie mniej.
- Z raportu NBP za II kwartał 2022 r. (najnowszy dostępny) wynika, że liczba transakcji w Warszawie spadła aż o 63 proc. (rok do roku), w Poznaniu o 57 proc., a w Gdańsku o 53 proc. - mówią eksperci.
Wśród sześciu miast, w których Narodowy Bank Polski zebrał dane, wzrost liczby kupujących lokale mieszkaniowe odnotował w Łodzi. Nabywców było tam o 19 proc. więcej.
Brak zdolności kredytowej
Niektórzy zauważają, że może być to dobry moment na zakup wymarzonego m2 dla tych, którzy go teraz planują. Mała liczba nabywców może pozwolić na negocjacje cen. Podstawowym problemem jest w tym momencie nie koszt nieruchomości, a brak zdolności kredytowej.
- Para z dwójką dzieci, mająca dochód 8 tys. zł netto, może liczyć przeciętnie na 264 tys. zł. To najniższy poziom odkąd zbieramy takie dane, czyli od 2010 r. Dla porównania, jeszcze w czerwcu ubiegłego roku tacy kredytobiorcy mogli liczyć na 655 tys. zł. - tłumaczą analitycy.
Wynika to z dwóch czynników - wzrostu oprocentowania oraz rekomendacji KNF. Banki zakładają stopę referencyjną na poziomie 11,75 proc. Oznacza to, że dostępność kredytów w najbliższym czasie pozostanie mała.
Źródło: KRN.pl | 2022-11-07
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)