Czy 0,5 km wystarczy, by mieszkańcy nie czuli zapachów emitowanych przez fermy zwierząt? Resort chce nowych przepisów.
Do prac rządowych trafił projekt ustawy o minimalnej odległości dla planowanego przedsięwzięcia sektora rolnictwa, którego funkcjonowanie może wiązać się z ryzykiem powstania uciążliwości zapachowej. Przepisy są skutkiem skarg mieszkańców, których domostwa znajdują się w pobliżu ferm zwierzęcych i emitowanego przez nie odoru.
Badanie przeprowadzone przez Ministerstwo Środowiska pokazało, że połowa Polaków wskazała problem odoru jako poważny. Jak się okazuje, jednym z zapachów, który najbardziej przeszkadza, jest ten towarzyszący hodowli trzody chlewnej, a także drobiu. Ministerstwo uznało obowiązujące prawo za niedostatecznie chroniące przed uciążliwościami zapachowymi. W związku z tym opracowano przepisy regulujące odległość zabudowy mieszkaniowej i ferm do min. 500 m.
Przyczynami odoru są głównie amoniak, siarkowodór, tlenek azotu, związki siarki, a także zapach samych zwierząt, ich odchodów czy nawet pasze. Kolejną problematyczną kwestią są również dźwięki towarzyszące pracy urządzeń.
Źródło: Portalsamorzadowy.pl | 2019-04-02
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (2)
JB ⋅ 28-04-2019 | 20:59
Inicjatywa bardzo na czasie. Należałoby jeszcze podjąć temat zatrucia wód gruntowych przez tego typu hodowle.
Roman ⋅ 10-04-2019 | 09:11
Może ktoś zainteresowałby się lokalizacją i odległością fabryk hałasu jakimi są sale weselne, bankietowe i inne tego typu "dobrodziejstwa" naszych czasów od zabudowy mieszkaniowej? Twory bez żadnych uregulowań prawnych, które wyrastają jak grzyby po deszczu na osiedlach domków jednorodzinnych, uznawane jako działalność całkowicie nieuciążliwa.