Australijski gigant nieruchomości Lendlease Corp. zapowiada rewolucję energetyczną. Do 2030 roku ostatecznie zrezygnuje z doprowadzania gazu do kuchni, znajdujących się w nowych lokalach. Czy to oznacza, że indukcja zastąpi tradycyjne kuchenki także i w naszym kraju?
Sukces kuchni indukcyjnych
Kuchnie indukcyjne na dobre zagościły w wielu polskich mieszkaniach, ale nie tylko. To trend, który opakował wiele krajów na całym świecie, wypierając tradycyjne kuchenki gazowe i elektryczne. Za sukcesem stoi wiele czynników. Jedną z głównych zalet systemu, wykorzystującego zasadę indukcji elektromagnetycznej jest oszczędność energii. Eksperci uważają, że chodzi tu o zużycie energii nawet o 25 proc. mniejsze niż w przypadku standardowych płyt grzewczych.
Dodatkowo czas przygotowywania potraw dzięki kuchenkom indukcyjnym zredukowany jest do 30 proc. Na popularność znaczny wpływ mają również prostota w utrzymaniu urządzenia oraz bezpieczne użytkowanie.
Nieruchomości „neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla”
W ten trend wpisuje się Lendlease Corp. Firma, która posiada mieszkania oraz nieruchomości komercyjne nie tylko w Europie, ale też w Ameryce Północnej czy Azji, planuje prawdziwą rewolucję. Jak podaje Bloomberg, gigant na rynku ma zamiar wyeliminować z użycia paliwa kopalne. Ma to się stać w budynkach Lendlease Corp. do 2030 roku. Z kolei do 2040 roku zmodernizowane zostaną także wszystkie istniejące już nieruchomości, które należą do firmy. W wyniku zmian nie będą już wykorzystywane urządzenia zasilane gazem.
Do rezygnacji z gazu ziemnego zachęca również Global Cooksafe Coalition. Powstała w Sydney inicjatywa promuje kuchenki indukcyjne. Do akcji dołączyła m.in. firma GTP Group. Podjęła się ona wycofania gazu ze swoich lokali do 2030 roku. Jak podkreśla Bloomberg, głównym celem inicjatorów GCC jest stworzenie nieruchomości „neutralnych pod względem emisji dwutlenku węgla”.
Zielona rewolucja
W 2015 r. Urząd Ochrony Środowiska USA przeprowadził badania, które pokazały, że ok. 90 proc. emisji dwutlenku węgla pochodzi z ogrzewania zarówno mieszkań, jak i wody. To m.in. z tego powodu niektóre miasta w Stanach Zjednoczonych zakazały korzystania z gazu w nowopowstałych budynkach. Mowa tu, chociażby o San Francisco czy Seattle.
Podobne inicjatywy pojawiły się już także w Europie. Komisja Europejska planuje wprowadzanie zakazu instalowania w nowych lokalach pieców olejowych, węglowych oraz gazowych. Wszystko w ramach projektu Fit for 55, który ma pomóc dostosować unijne prawo do pośredniego celu klimatycznego. Jest nim obniżenie emisji dwutlenku węgla w Unii Europejskiej o 55 proc. do 2030 roku. Ostatecznym celem jest osiągnięcie do 2050 roku neutralności klimatycznej. W obszarze zainteresowań Komisji Europejskiej są niemal wszystkie gałęzie gospodarki.
— Dążenie do zielonej i zdrowej przyszłości dla wszystkich będzie wymagało znacznego wysiłku w każdym sektorze i każdym państwie członkowskim — mówił o inicjatywie 2 maju 2021 roku Frans Timmermans, wiceprzewodniczący wykonawczy ds. Europejskiego Zielonego Ładu.
Źródło: KRN.pl | 2022-11-28
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)