Wiceminister klimatu Sławomir Mazurek zapowiedział, że jeszcze w tym roku parlament może przyjąć nowe przepisy, które wprowadzą kaucję za plastikowe butelki. Prace nad projektem ustawy już trwają.
Nowy projekt ma być odpowiedzią na wymogi unijnej dyrektywy o odpadach. Przenosi ona odpowiedzialność za gospodarowanie odpadami na producentów, co w praktyce oznacza, że to oni mają sfinansować ich zbieranie i przetwarzanie. Zgodnie z dyrektywą w 2020 roku państwa członkowskie Unii Europejskiej zobowiązane są do zagospodarowania 50 proc. odpadów komunalnych. Przez zagospodarowanie rozumie się w tym przypadku recykling i ponowne użycie.
Minister środowiska Henryk Kowalczyk zdradził w rozmowie z „Super Expressem”, że zgodnie z planem kaucją mają być objęte opakowania z tworzywa PET. Kaucja na butelkę, wyprodukowaną z tego tworzywa, ma wynieść 10 groszy. Oznacza to wprawdzie, że o tyle wzrośnie ostateczna cena produktu sprzedawanego w takiej butelce, jednak kaucję będzie można odzyskać, oddając butelkę w skupie lub automacie do recyklingu. Przeniesienie kosztów związanych z zagospodarowaniem tego rodzaju odpadów na producentów ma odciążyć samorządy, które zgodnie z obowiązującym obecnie prawem, finansują gospodarkę odpadami na swoim terenie.
Projekt nowej ustawy to dopiero początek batalii. Od 2021 roku nie będzie wolno w Unii Europejskiej sprzedawać przedmiotów plastikowych, które nie nadawałyby się do zagospodarowania. Oznacza to koniec jednorazowych sztućców, talerzyków czy choćby słomek. Przedmioty, które trafią do sprzedaży, będą musiały być wykonane również po części z tworzyw poddanych recyklingowi.
W kolejnych wskazanych okresach (2025, 2030 i 2035 r.) mają również wzrastać wymagane wskaźniki zagospodarowania odpadów. Będzie to odpowiednio 55, 60 i 65 proc.
Źródło: KRN.pl | 2020-01-07
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)