Trwające od 2016 r. postępowanie przeciwko Volkswagen Group Polska właśnie dobiegło końca. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na koncern karę w wysokości 120,6 mln zł.
Choć wyrok nie jest jeszcze prawomocny, wiemy już, że jest to najwyższa w historii sankcja zasądzona przez UOKiK za naruszanie zbiorowych interesów konsumentów.
Kulisy afery Volkswagena
Postępowanie dotyczyło stosowania przez koncern oprogramowania zaniżającego wartość emisji tlenków azotu w warunkach testowych. Zostało ono zainstalowane w samochodach marek Volkswagen, Audi, Skoda i Seat z silnikiem EA 189 EU5 wyprodukowanych po 2008 r. Rzeczywiste wartości emisji szkodliwych substancji znacząco odbiegały od tych przedstawianych w dokumentach homologacyjnych oraz materiałach reklamowych, a tym samym wprowadzały klientów w błąd. Ponadto Volkswagen konstruował wytyczne sprzedażowe dla dealerów swoich samochodów tak, że w większości przypadków uniemożliwiały one złożenie reklamacji. Proceder trwał przez 8 lat. Działanie to zostało uznane za celowe i kierowane chęcią bezprawnej sprzedaży samochodów jako ekologicznych oraz spełniających wszelkie normy emisyjne.
Nieuczciwe praktyki na szeroką skalę
Zarzuty koncernowi postawiono już pod koniec 2016 r. jednak olbrzymia ilość materiałów dowodowych, które należało przeanalizować oraz włączyć do sprawy spowodowała, że wcześniejsze zakończenie postępowania było praktycznie niemożliwe.
(…) zgromadziliśmy 25 tomów akt, w których jest ponad 5 tys. kart z dowodami i pismami od spółki. Wysłaliśmy ankietę z pytaniami do 13 dealerów samochodów tego koncernu. Korespondowaliśmy z Transportowym Dozorem Technicznym oraz niemieckim i brytyjskim organem do spraw homologacji. Pełnomocnik spółki, korzystając ze swoich praw, wielokrotnie (24 razy) zapoznawał się z aktami i udzielał obszernych wyjaśnień, np. jedna odpowiedź liczyła 827 stron razem z załącznikami i wymagała dokładnej analiz – mówi Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Na podstawie tych materiałów dowodowych Volkswagen Group Polska obciążono zarzutami rozpowszechniania nieprawdziwych informacji w dokumentach i materiałach marketingowych, celowego wpływania na odrzucanie reklamacji konsumentów oraz chaos informacyjny. Polski koncern nie jest jedynym, który odpowie za stosowanie nieuczciwych praktyk. Do tej pory podobne sytuacje miały miejsce we Włoszech (Volkswagen Group Italia i Volkswagen AG zostały ukarane grzywną w wysokości 5 mln Euro), Stanach Zjednoczonych (sankcja 15 mld dolarów + obowiązek odkupienia od konsumentów wadliwych samochodów) i Australii (kara w wysokości 125 mln dolarów australijskich).
Ekologia kartą przetargową
Bezprecedensowo wysoka kara nałożona przez polski UOKiK kierowana jest nie tylko naruszeniem praw konsumentów, ale również dużą szkodliwością społeczną. Ochrona środowiska staje się coraz ważniejszym tematem i wiele osób świadomie wybiera pojazdy o zmniejszonej emisji tlenków, jakimi rzekomo miały być również te z grupy Volkswagena. W swoim oświadczeniu Marek Niechciał podkreśla, że celowe manipulowanie wskaźnikami emisji spalin u wielu kierowców powodowało przekonanie, że ich samochody są przyjazne środowisku. Była to również próba zatuszowania niespełniania przez pojazdy Volkswagena wymaganych norm (mowa o amerykańskiej Ustawie o Czystym Powietrzu). Wprowadzanie klientów w błąd oraz celowe wykorzystywanie pro-ekologicznego trendu mogą spowodować, że w przyszłości będą oni podchodzili do pojazdów z obniżoną lub zerową emisją spalin z większym dystansem, nie wierząc w ich skuteczność.
Zakończenie postępowania daje konsumentom możliwość dochodzenia swoich roszczeń. Osoby, które mają problem z samodzielnym złożeniem reklamacji, mogą skorzystać z bezpłatnej pomocy rzecznika konsumentów.
Źródło: KRN.pl | 2020-01-16
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (1)
Andrzej P. ⋅ 16-01-2020 | 14:48
Jaki związek z nieruchomościami ma ten artykuł? Myślałem, że to portal branżowy....