W pierwszej połowie 2022 roku o 19,5 proc. zmniejszyła się liczba budowanych mieszkań i udzielono o 43 proc. mniej kredytów. Eksperci przewidują spowolnienie na rynku budowlanym w dwóch kolejnych latach, ale wiele wskazuje na to, że sytuacja zaczyna się uspokajać.
Trudne czasy na rynku budowlanym
Galopująca inflacja, rosnące stopy procentowe i wybuch wojny w Ukrainie – wszystkie te czynniki determinują sytuację gospodarczą, wpływając na sektor budownictwa mieszkaniowego. Wysokie ceny materiałów budowlanych stały się zmorą nie tylko dla potencjalnych inwestorów, ale także dla przedsiębiorców.
Dane Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa pokazują, że firmy budowlane negatywnie oceniają obecną sytuację na rynku. Im mniejszy podmiot, tym gorsze panują w nim nastroje.
Barierą dla przedsiębiorców są przede wszystkim wysokie ceny materiałów. Ogranicza to działanie aż 77 proc. firm. Dodatkowo po raz pierwszy od 2007 roku wskazuje się także na brak produktów niezbędnych do budowy. To problem dla 16 proc. badanych podmiotów.
Chociaż wybuch wojny w Ukrainie i związany z nią odpływ pracowników sektora budowlanego nie miał aż tak negatywnego wpływu, jak przewidywali eksperci, w latach 2022 i 2023 trzeba spodziewać się zmniejszenia liczby nowych instytucji. Problem ten dotknie przede wszystkim sektor prywatny.
Zbliża się stabilizacja cen materiałów
Wzrost PKB o 8,5 proc., jaki odnotowano w pierwszym kwartale tego roku, spowodowany był głównie gromadzeniem zapasów. Wśród przedsiębiorców pojawiły się obawy o dostępność towarów, co odbiło się na ich cenach. Widoczne było to chociażby w odniesieniu do kabli oraz przewodów, za które z godziny na godzinę trzeba było zapłacić coraz więcej. Nastawienie na magazynowanie, a nie wykorzystanie przy konkretnych inwestycjach potęgowało wzrost kosztów i generowało braki produktów.
W niektórych przypadkach mowa była o dwucyfrowych wzrostach, jak ceny płyt OSB, które podniosły się o 49 proc. czy koszty izolacji termicznej, jakie podrożały nawet o 63 proc. Prawdopodobnie szczyt podwyżek mamy już za sobą, a taniejące surowce, sprawią, że także ich ceny staną się niższe. Efekty tej stabilizacji zaczynają być widoczne już teraz, choć nadal jest dość drogo.
Fotowoltaika na dachach bloków
Wiatru w żagle po kilku trudnych miesiącach zaczyna nabierać również branża OZE, a szczególnie fotowoltaika. Nowy system rozliczeń, który wszedł w życie na początku kwietnia, wywołał chwilowy kryzys w sektorze.
Wiele wskazuje jednak na to, że budownictwo wielorodzinne w obliczu podwyżek cen energii i ogrzewania zdecyduje się na inwestycje tego typu.
We wspólnotach mieszkaniowych, w których zużywa się znaczne ilości energii elektrycznej, OZE jest rozwiązaniem, które pomoże znacząco zmniejszyć koszty eksploatacji budynków. Dodatkowo może wpłynąć na uniezależnienie mieszkańców od wzrostów cen. Według NFOŚiGW mowa tu nawet o pięciokrotnym zmniejszeniu opłat za energię. Nie dziwi zatem ogromne zainteresowanie, którym cieszą instalacje słoneczne.
Źródło: KRN.pl | 2022-08-17
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)