Braki, nieścisłości i niestaranność. Małopolski Urząd Wojewódzki wydał ocenę nadzorczą w sprawie strefy czystego transportu na krakowskim Kazimierzu.
Ponad miesiąc temu władze Krakowa zadecydowały o wprowadzeniu na Kazimierzu strefy czystego transportu (SCT). Jest to pierwsza tego typu uchwała w Polsce, co oznacza, że jeśli przyniesie oczekiwane rezultaty, inne samorządy będą chciały na niej wzorować swoje dokumenty. Tymczasem w ocenie nadzorczej wydanej przez Małopolski Urząd Wojewódzki można spotkać się z licznymi zarzutami, jakie pojawiają się w odniesieniu do krakowskiej uchwały.
W pierwszym odbiorze w oczy rzucają się błędy językowe, które już na wstępie świadczą, że podczas przygotowywania dokumentu zabrakło staranności. Niedociągnięć nie brakuje również w samych przepisach. Na liczne braki w tym zakresie wskazują sami mieszkańcy, a jako jeden z przykładów podają ograniczenia wjazdu do SCT. Nie zostało z nich bowiem wyłączonych wiele pojazdów, których wykorzystanie może być dla mieszkańców konieczne. Chodzi np. o pojazdy budowy czy karawany. Dziwić może też fakt, że ograniczenie obejmie taksówki dopiero od 31 grudnia 2025 r., podczas gdy SCT została wstępnie wprowadzona jedynie na pół roku.
Wojewoda, analizując napotkane w dokumencie nieścisłości, wydał opinię, czy są one podstawą do uznania uchwały za nieważną. Jak się okazuje, w świetle prawnym nie mamy do czynienia z uchybieniami dającymi podstawę do unieważnienia przepisów. Piotr Ćwik wystosuje jednak pismo do prezydenta Krakowa, wskazując na konieczność zwracania większej uwagi na sygnały zgłaszane przez mieszkańców. Jednocześnie wojewoda chce uwrażliwić gminne jednostki do poprzedzenia wprowadzenia tak istotnych decyzji solidnymi konsultacjami społecznymi.
Źródło: KRN.pl | 2019-01-21
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)