Polacy szukają droższych mieszkań, ale nie chcą się już godzić na wygórowane stawki deweloperów.
Rynek nieruchomości mieszkaniowych nadal ma się dobrze, a analitycy obserwują wysoką aktywność. NBP podsumował ostatni kwartał ubiegłego roku. W IV kwartale 2018 r. na rynku nieruchomości zaobserwowano wzrost podaży mieszkań deweloperskich. Choć nie odnotowano szczególnych napięć cenowych, stawki zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, poszybowały w górę. Do zjawiska przyczyniła się sprzedaż droższych mieszkań charakteryzujących się atrakcyjną lokalizacją i wyższym standardem.
Z danych NBP wynika, że oferowane powierzchnie nie spełniają oczekiwań nabywców – istnieje duże zapotrzebowanie na niewielkie mieszkania, których podaż jest stosunkowo niska względem popytu. Fakt, iż informacje dotyczące transakcji pokazują, że w IV kwartale ubiegłego roku spadła sprzedaż tańszych mieszkań, może być związany z wygaszeniem programu „Mieszkanie dla Młodych”, który w zdecydowanej mierze stymulował zainteresowanie tego typu nieruchomościami.
Jak się okazuje, rosnące ceny mieszkań na rynku pierwotnym przekierowały zainteresowanie osób poszukujących własnego lokum na rynek wtórny, o czym świadczy zacierająca się różnica cenowa pomiędzy stawkami z tych 2 segmentów rynkowych. Tym samym zjawisko pociągnęło za sobą podwyżki cen na rynku wtórnym. W poprzednim kwartale zatarły się również dysproporcje pomiędzy cenami transakcyjnymi a ofertowymi, a to stawia kupujących w gorszym położeniu wobec sprzedających. Niekorzystnym zjawiskiem okazał się także spadek dostępności mieszkań w metropoliach. Nie przeszkodziło to jednak temu, by wzrosła sprzedaż mieszkań z rynku pierwotnego w 6 największych miastach i ukształtowała się na poziomie obserwowanym w latach 2016-2017.
Dalsze podwyżki cen nieruchomości na rynku pierwotnym mogą wynikać z realizacji „Mieszkania Plus”. Eksperci NBP zauważają, że program blokuje inwestycje deweloperskie. Działki budowlane należące do Skarbu Państwa trafiają do zasobów przeznaczonych pod rządowe przedsięwzięcia mieszkaniowe, przez co bank ziemi firm deweloperskich sukcesywnie się zmniejsza.
Źródło: KRN.pl | 2019-03-21
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (1)
Karolina ⋅ 25-03-2019 | 23:14
Dla mnie nie wyprze, różnica w cenach jest coraz mniejsza więc nie opłaca się kupować używki. Wiem, bo sama szukałam fajnej kawalerki w Warszawie i różnice w cenach były naprawde małe. Ostetcznie kupiłam nowe mieszkanie na Green Mokotowie i niedługo odbieram.