Obecna sytuacja gospodarcza w kraju mocno wpływa na rynek nieruchomości, który w najbliższej przyszłości czekają spore przetasowania. Najsilniejszym bodźcem ograniczającym popyt jest wzrost stóp procentowych, osłabiający zdolność kredytową Polaków.
Wartość udzielanych kredytów spada
Z danych udostępnionych przez PKO BP wynika
, że
od początku stycznia do końca kwietnia 2022 r. wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych spadła o 15,5 proc. r/r., natomiast ich liczba o 24,8 proc. r/r. Najniższy odczyt w historii miał miejsce w maju bieżącego roku – wartość zapytań o
kredyty hipoteczne zmalała o 51,1 proc. r/r. We wrześniu zanotowano pewien wzrost popytu, wciąż jednak utrzymuje się on na niższym poziomie, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Głównym czynnikiem wpływającym na obecny stan rzeczy jest stale rosnąca inflacja oraz podnoszenie stóp procentowych przez RPP.
Koszty utrzymania rosną z miesiąca na miesiąc, a zdolność kredytowa Polaków spada.
- Obecnie największym problemem rynku nieruchomości jest uzyskanie finansowania przez klientów, którzy nie dysponują gotówką. Ci, których nie zniechęcają wysokie stopy procentowe, często i tak muszą przełożyć zakup lokalu ze względu na zbyt niską zdolność kredytową, która zmniejsza się z miesiąca na miesiąc – ocenia w rozmowie ze Strefa Biznesu kierownik działu sprzedaży w spółce Q3D Locum Karolina Opach.
Czy spadek popytu odbije się na cenach mieszkań?
Trudności z pozyskaniem kredytu mieszkaniowego spowodowały, że deweloperzy sprzedają coraz mniej mieszkań. W pierwszym kwartale 2022 r. ich liczba spadła o 31 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i aż o 46 proc. w zestawieniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. W drugim kwartale wyniki był jeszcze gorszy – na 6 największych polskich rynkach deweloperzy sprzedali o ponad połowę mniej mieszkań, niż w tym samym okresie 2021 r. Lekkie odbicie miało miejsce we wrześniu – wtedy sprzedaż wzrosła o ok. 13 proc., tym samym dając najlepszy wynik od początku roku.
Specjaliści z PKO BP zauważają, że trend ten w dłuższej perspektywie będzie musiał się przełożyć na korektę cen nieruchomości. Uważają oni, że realny spadek cen wyniesie ok. 5 proc. w skali roku i będzie on zauważalny już na początku przyszłego roku.
- Najbliższe miesiące mogą być dla deweloperów czasem stagnacji. Jednym z powodów będzie pojawienie się na rynku wielu lokali z rynku wtórnego. Osoby, które kupiły mieszkanie na kredyt z przeznaczeniem na wynajem, z powodu wzrostu comiesięcznej raty, a także opodatkowania najmu, w wielu przypadkach będą po prostu takie lokale sprzedawać lub oddawać do banku. “Wysyp” mieszkań z drugiej ręki będzie oznaczał dla deweloperów czas zastoju – ocenia prezes Reliance Polska Cezary Chybowski w rozmowie ze Strefą Biznesu.
Analitycy zaznaczają jednak, że trend ten będzie raczej chwilowy, a poprawa koniunktury przywróci duży popyt na nieruchomości.
Źródło: KRN.pl | 2022-11-16
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (1)
Nick ⋅ 22-11-2022 | 14:03
Ci co biorą kredyty to jak ślepy koń przed Wilką Pardubicką- nie widzi przeszkód żeby wystąpić ;-)