Chcesz kupić mieszkanie? Ustaw się w kolejce! Zakup nieruchomości przypomina dziś casting

IzaBella Skalna | 2023-08-18

Chcesz kupić mieszkanie? Ustaw się w kolejce! Zakup nieruchomości przypomina dziś casting

Od uruchomienia długo wyczekiwanego programu Bezpieczny kredyt 2 proc. nie minęły nawet dwa miesiące, a rynek nieruchomości przeżywa prawdziwe oblężenie. Nowe wnioski od kredytobiorców nie przestają napływać do banków, co jest odczuwalne także wśród deweloperów i agencji nieruchomości. Wzmożone zainteresowanie ofertami nie słabnie.

- Dostępne mieszkania mieszczące się w rządowym limicie szybko znikają. Zainteresowani szybko rezerwują wybrane lokale. Dodatkowo wiele osób ruszyło na zakupy, bo uznało, że nie ma już co czekać na spadek cen — mówi money.pl Ewa Palus, ekspertka z firmy Rednet Property Group.

Kto pierwszy, ten lepszy! Czyli jak dziś kupić mieszkanie?

Program Bezpieczny kredyt 2 proc. wywołał spore ożywienie na rynku nieruchomości. Chętnych na zakup jest tak wielu, że właściciele mieszkań mogą wręcz przebierać wśród kupujących. Na sprzedaż godzą się zazwyczaj w przypadku tych osób, które zaoferują najwyższą stawkę. Największy popyt dotyczy oczywiście lokali, które mieszczą się w rządowym limicie. Chodzi dokładnie o oferty w cenie do 500 tys. zł., ponieważ wtedy da się połączyć program Bezpieczny kredyt 2 proc. z programem Mieszkanie bez wkładu własnego.

Z tym że na rynku takich lokali na sprzedaż pozostało już stosunkowo niewiele. To właśnie było jednym z powodów, dla którego właściciele mieszkań zaczęli urządzać swego rodzaju castingi spośród potencjalnych nabywców. I choć główną kartą przetargową jest przede wszystkim cena, liczy się także refleks kupującego. Szybka decyzja może zatem przesądzić o tym, czy uda się nabyć upatrzoną nieruchomość, czy też trzeba będzie rozpocząć poszukiwania od nowa.

Szaleństwo cenowe dopiero się rozkręca! Może być jeszcze drożej

Wzrost zainteresowania mieszkaniami na sprzedaż niezależnie od tego czy pochodzą one z rynku pierwotnego, czy z wtórnego skłonił, zarówno prywatnych właścicieli, jak i deweloperów do podwyżek cen. Z ostatniego raportu firmy Expander i Rentier.io. można wyczytać, iż w Warszawie w ciągu ostatniego półrocza mieszkania podrożały średnio o 10 proc. W przypadku Krakowa, Katowic oraz Sosnowca w lipcu br. ceny za nieruchomość były wyższe o 13 proc. w porównaniu do grudnia 2022 r.

- Powodem wzrostu cen na pierwotnym i wtórnym rynku jest przede wszystkim kurcząca się oferta mieszkań. Jeśli cena nowego mieszkania wynosiła wcześniej około 720 tys. zł, to po uruchomieniu rządowego kredytu jest ono oferowane za około 800 tys. zł. Zdarzają się jednak sytuacje, że ceny mieszkań rosną nawet o 20 proc. — mówi Ewa Palus.

O ile w lipcu klienci mogli pozwolić sobie na lekką wybredność, jeśli chodzi o oferty mieszkań wystawionych na sprzedaż, to obecnie wykupują to, co jest dostępne. W dużo lepszej sytuacji są mieszkańcy mniejszych miast. Tam podaż lokali mieszkaniowych jest znacznie większa, co przekłada się na zdecydowanie wolniejszy wzrost cen.

Obawy budzą decyzje deweloperów. Kolejne inwestycje ruszą najwcześniej za dwa lata

Oferta mieszkań, które mieszczą się w rządowym limicie, kurczy się w zawrotnym tempie. W niedalekiej przyszłości może to doprowadzić do sytuacji, w której zaciągnięcie kredytu z dopłatą przestanie mieć jakikolwiek sens finansowy. Szansą na stabilizację rynku byłyby kolejne inwestycje deweloperskie. Jednak póki co nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie mieli oni ruszyć z realizacją nowych projektów.

Źródło: KRN.pl | 2023-08-18

Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?

Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!

powrót do listy wiadomości

Komentarze (110)