Wprowadzenie ograniczeń w zakresie minimalnej odległości elektrowni od zabudowy mieszkaniowej uniemożliwi realizację tego rodzaju inwestycji.
Polska Izba Gospodarcza Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej sprzeciwia się zmianom dotyczącym budowy farm wiatrowych, zaproponowanym w poselskim projekcie nowej ustawy. Zdaniem ekspertów wprowadzenie ograniczeń w zakresie minimalnej odległości elektrowni od zabudowy mieszkaniowej uniemożliwi realizację tego rodzaju inwestycji.
Z uwagi na fakt, że budynki mieszkalne zazwyczaj są rozproszone na danym obszarze, nowe przepisy zablokują rozwój sektora energetyki odnawialnej. Zgodnie z projektem, minimalna odległość elektrowni od zabudowy, powinna stanowić co najmniej dziesięciokrotność wysokości turbiny. Warunek ten dotyczy także lokalizacji w pobliżu parków narodowych i krajobrazowych, rezerwatów przyrody oraz leśnych kompleksów promocyjnych.
Sprzeciw w branży energetycznej wywołała także planowana podwyżka podatku od nieruchomości, którą przedsiębiorcy płacą na rzecz gmin. Podniesienie poziomu tego zobowiązania ma związek ze zmianą definicji budowli i włączeniem do niej obiektów wytwarzających i przekazujących energię. Podatek miałby wzrosnąć prawie czterokrotnie.
Byłaby to danina bezprecedensowa i nieznana w żadnej innej branży, której wytwórca nie mógłby w żaden sposób skompensować sobie wzrostem cen sprzedawanej energii, gdyż jest ona kształtowana przez rynek lub ustalana jako cena urzędowa przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki – czytamy w opinii Polskiej Izby Gospodarczej Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej.
Źródło: KRN.pl | 2016-06-16
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)