Od dłuższego czasu popyt na grunty w Polsce zdecydowanie przewyższa podaż. Ceny działek rosną w zastraszającym tempie, a deweloperzy coraz częściej decydują się na budowę inwestycji w mniejszych miastach. W centrum zainteresowania znajdują się chociażby Tychy, Gliwice czy podkrakowska Wieliczka.
Na co patrzy deweloper?
Agnieszka Jankowska, dyrektor w dziale Investment Properties CBRE tłumaczy, że w polu zainteresowań deweloperów znajdują się głównie działki o powierzchni użytkowej mieszkań nie mniejszej niż 3 tys. mkw. Najważniejsze jest to, żeby w danym miejscu można było jak najszybciej rozpocząć inwestycję.
Przedsiębiorcy zwracają także uwagę na wiele innych czynników, w tym m.in. parametry zabudowy, otoczenie, lokalizację czy dostęp do mediów i infrastruktury drogowej. Kluczowy z punktu widzenia każdego dewelopera jest tzw. MPZP, czyli miejscowy plan zagospodarowania terenu. Niewiele jest jednak w Polsce terenów nim objętych, a to sprawia, że ceny rosną jak szalone.
- Konkurencja o najlepsze grunty wykracza też poza rynek lokalny - podkreśla Agnieszka Jankowska.
Sposób na rosnące ceny
Oczywiście grunty w dużych miastach, takich jak Warszawa, Kraków czy Wrocław, nadal cieszą się dużym zainteresowaniem. Popyt ze strony funduszy, które decydują się na zakup całych inwestycji mieszkaniowych, sprawia jednak, że liczba dostępnych działek w metropoliach znacząco maleje. Wobec tego inwestorzy decydują się na wyjście poza ich granice, koncentrując uwagę na miastach położonych na obrzeżach, takich jak Gliwice, Tychy czy Wieliczka tuż pod Krakowem.
Nie jest to nowy trend na rynku nieruchomości. Widoczny był on już od kilku lat, ale z pewnością na jego umacnianie się wpływa teraz inflacja, rosnące stopy procentowe i spadająca zdolność kredytowa Polaków. Właśnie dlatego klienci, którzy nie są w stanie wziąć kredytów, pozwalających na zakup wymarzonego mieszkania w dużym mieście, rozglądają się za tańszymi inwestycjami z dobrym dojazdem. Takie właśnie oferują deweloperzy, którzy wybrali działki położone na obrzeżach wielkich ośrodków. Dzięki temu mogą zrealizować swoją inwestycję za znacznie mniejsze pieniądze. Polski Związek Firm Deweloperskich w Raporcie „Rynek Mieszkaniowy w 2021 roku” podaje, że prawdopodobnie w ciągu najbliższych dwóch lat 2/3 sprzedaży deweloperskiej będzie pochodziło właśnie z mniejszych rynków.
A może jednak dom?
Innym trendem, który narodził się na rynku nieruchomości w czasie pandemii koronawirusa, jest zakup terenów pod zabudowę jednorodzinną. Dotychczas takich inwestycji podejmowały się głównie małe przedsiębiorstwa, ale rosnące zainteresowanie potencjalnych nabywców, sprawiło, że coraz częściej decydują się na nie także duże firmy deweloperskie. Jak podaje CBRE, najbardziej atrakcyjne z punktu widzenia inwestorów są grunty położone w miejscowościach w bezpośrednim pobliżu miast wojewódzkich, które pozwolą na budowę przynajmniej dwudziestu domów jednorodzinnych.
Źródło: KRN.pl | 2022-04-21
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (1)
Tatiana Szyszkowa ⋅ 05-05-2022 | 20:21
Na szczęście mnie to nie dotyczy, gdyż zakup własnego mieszkania mam już za sobą. Zdecydowałam się na Victoria Dom, dewelopera znanego ze swej uczwiwości. Tak też było i w moim przypadku - dostałam to czego chciałam, klucze do własnego mieszkania bez dopłat.