Eksperci zapewniają, że wzrost cen nieruchomości jest jedynie naturalnym wynikiem rosnących cen ziemi.
Ceny nieruchomości wciąż znajdują się w fazie wzrostu. Jak ocenił Piotr Krochmal, prezes Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości, jest to efekt podwyższonych wartości gruntów przeznaczonych pod zabudowę oraz wyższych wydatków związanych z realizacją projektów, tj. kosztami materiałów budowlanych czy robocizny.
Wahania w cenach nowych mieszkań pojawią się dopiero, kiedy wzrosną stopy procentowe. Do czasu, kiedy one będą stabilne, nie ma najmniejszych szans, żeby na rynku coś się zmieniło. Podwyżki stóp procentowych powinny wyhamować popyt i być może wtedy deweloperzy delikatnie ugną się z powodu mniejszego zainteresowania – powiedział Piotr Krochmal w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes.
Podobne wnioski można znaleźć w raporcie opublikowanym przez firmę doradczą JLL. Według niego, poziom podaży gruntów pod zabudowę utrzymywał się na bardzo niskim poziomie, a w konsekwencji tego ceny działek poszły znacząco w górę. Spadek w porównaniu do 2017 r. mocno odczuli również deweloperzy, którzy w 2018 r. sprzedali o 11 proc. mniej mieszkań niż w poprzednim roku. Wzrost ceny za metr kwadratowy odnotowano zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym.
Mamy jeszcze do odrobienia duże zaległości względem krajów Zachodu i wciąż potrzeba wybudować w Polsce około 0,5–1 mln mieszkań, żeby rynek się nasycił. Dlatego nie sądzę, żeby w najbliższym czasie spadło zainteresowanie zakupem mieszkań – podsumował Piotr Krochmal.
Źródło: KRN.pl | 2019-03-04
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)