Kolejny krok w stronę elektromobilności. Już w kwietniu tego roku na ulicach polskich miast pojawią się tzw. bateriomaty. Są to automaty, które umożliwią użytkownikom elektrycznych jednośladów korzystanie z wymiennych baterii.
Bateriomaty w Warszawie, Wrocławiu i Trójmieście
Jak donosi "Rzeczpospolita" pierwsze testowe bateriomaty mają pojawić się w kwietniu w Warszawie, Wrocławiu oraz Trójmieście. Są to maszyny, które swą formą nawiązują do automatów paczkowych. Ich zadaniem będzie wydawanie akumulatorów do elektrycznych pojazdów. Odbiorcami mają być głównie użytkownicy pożyczanych na minuty elektrycznych jednośladów. Z takiego rozwiązania będą mogli jednak skorzystać także odbiorcy indywidualni.
Gęsta sieć bateriomatów
Startup Hop.City (niegdyś JedenŚlad) to lider wynajmu e-skuterów na minuty w Polsce. Jednym z jego celów jest stworzenie gęstej sieci bateriomatów. Jak zaznacza prezes firmy Łukasz Banach, w tym roku planowane jest uruchomienie kilkuset maszyn.
Automatów ma być ok. 200-300. Jeżeli jednak konsorcjum, do którego należy Hop.City wygra przetarg na system bezobsługowych wypożyczalni rowerów Mevo w Trójmieście, liczba bateriomatów może wzrosnąć. Automaty mają zajmować niewiele miejsca i być zlokalizowane w stosunkowo dużym zagęszczeniu. Planuje się, że na każde 100 mkw. przypadnie jedna maszyna, czyli na 1 km kw. będzie to 100 urządzeń.
Automaty mają obsługiwać 2-3 pojazdy. Jednak dzięki konstrukcji modułowej możliwa będzie budowa większych punktów ładowania. Bateriomaty umożliwią nie tylko wymianę baterii, ale również pozwolą na przewodowe ładowanie elektrycznych jednośladów. Dla użytkowników indywidualnych koszt ładowania hulajnogi ma nie przekroczyć 1 zł, natomiast skutera – 3 zł. Inny cennik ma obowiązywać dla klientów biznesowych.
Plan na kolejne trzy lata jest ambitny. Liczba bateriomatów ma się równać połowie liczby tradycyjnych stacji paliw w największych miastach w Polsce. Na rynku ma działać kilka wariantów tego typu urządzeń.
Przykładem jest projekt powstający we współpracy z firmą kurierską InPost. Przewoźnik, który kojarzony jest z paczkomatami, planuje wyposażyć swoje urządzenia w skrzynki na baterie, stacje dokujące dla hulajnóg oraz ładowarkę do samochodów elektrycznych.
Hop.City współpracuje także z operatorami tzw. pojazdów sharingowych (pożyczanych na minuty). Projektem interesują się również firmy zagraniczne z Niemiec, Hiszpani oraz Francji.
Wiele wskazuje na to, że Hop.City zagospodaruje zupełnie nową niszę na polskim rynku transportowym. Rozwiązanie to z pewnością pozwoli na ograniczenie czasu oraz kosztów związanych z ładowaniem elektrycznych jednośladów. Bateriomaty będą czynne całą dobę, przez 7 dni w tygodniu. Sam proces wymiany zużytej baterii na nową ma zająć kilka-kilkanaście sekund.
Zielone światło dla elektromobilności
W Polsce realizowanych jest coraz więcej projektów dotyczących elektromobilności. Bateriomaty są rozwiązaniem innowacyjnym na skalę światową. Podobne maszyny wykorzystywane są jedynie w Azji (Indie, Tajwan).
InPost dysponuje prototypowym urządzeniem do ładowania pojazdów elektrycznych. Powstało ono we współpracy z firmą MorAmp. Prototyp ten ma zostać oficjalnie zaprezentowany pod koniec marca na konferencji Smart City Expo, która odbędzie się w Łodzi. Paczkomat ma być również wyposażony w wyświetlacz reklamowy oraz czujniki jakości powietrza.
Bateriomaty będą wymagały jedynie dostępu do sieci elektrycznej o napięciu 230 V. Nie będzie zatem występować konieczność wykonywania specjalnych przyłączy. Pierwsze automaty mają pojawić się na warszawskim Służewcu w projektowanej strefie wynajmu e-pojazdów.
Źródło: | 2020-02-27
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)