To nie WIBOR będzie czynnikiem decydującym o wysokości rat. O oprocentowaniu może decydować Rada Polityki Pieniężnej.
Pomysł, by to ustalane przez Radę Polityki Pieniężnej stopy procentowe decydowały o wysokości oprocentowania kredytów a nie stawka WIBOR, zaproponował wiceminister finansów Piotr Nowak. Gdyby koncepcja się przyjęła, rynkiem kredytów sterowałby Narodowy Bank Polski, o czym pisze Dziennik Gazeta Prawna.
Rozwiązanie wiceministra Nowaka pojawiło się w związku z wchodzącą od 1 stycznia 2020 r. zasadą zabraniającą bankom w Polsce stosowania WIBOR-u, co wynika z wymogów stawianych przez Unię Europejską. Od przyszłego roku przy ustalaniu wysokości oprocentowania Polska będzie musiała posługiwać się nowym wskaźnikiem.
Jak podkreśla Piotr Nowak, jego pomysł zastąpienia WIBOR-u stopą referencyjną NBP nie spotkał się dotąd z wyraźnym sprzeciwem większości. Wiceminister zwraca uwagę, że obecne stawki rynkowe idą w parze ze stopami NBP, co jest sytuacją optymalną w momencie, gdy koniunktura jest stabilna. Natomiast w przypadku, kiedy jakieś czynniki zachwieją rynkiem, a oprocentowanie zależy od stawki WIBOR, wówczas to klient jest obciążony ryzykiem związanym płynnością banków.
Zaletą nowej koncepcji byłby też fakt, że NBP od dawna utrzymuje stopy procentowe na stałym poziomie i na razie nie ma przesłanek mówiących o tym, że mogłoby się to zmienić w najbliższym czasie. W ten sposób raty kredytów byłyby bardziej pewne niż aktualnie.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna | 2019-02-14
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)