Likwidacja otwartych rachunków powierniczych bez zabezpieczenia, w praktyce może skutkować spadkiem podaży i wzrostem cen – oceniają deweloperzy.
Podczas zorganizowanej w Warszawie konferencji, poświęconej skutkom zmian proponowanych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Dyrektor Generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD) Konrad Płochocki zwrócił uwagę, że likwidacja OMRP spowoduje wyparcie z rynku mniejszych deweloperów.
Projekt nowelizacji ustawy deweloperskiej przewiduje likwidację otwartych mieszkaniowych rachunków powierniczych bez zabezpieczenia (OMRP). Celem jest ochrona środków wpłacanych przez nabywców mieszkań – wpłaty dokonywane przez klientów byłyby „uwalniane” przez banki dopiero po zakończeniu inwestycji. W takim przypadku, w razie upadłości dewelopera, klienci nie stracą zainwestowanych pieniędzy.
Pogorszy się sytuacja firm deweloperskich, które będą musiały liczyć się z koniecznością zaciągania większych kredytów na realizację inwestycji. Z analizy przeprowadzonej przez REAS wynika, że wartość wsparcia ze strony banków musiałaby wzrosnąć o co najmniej 50 mld zł (przy założeniu, że deweloperzy dysponują 20-procentowym wkładem własnym). Jak zauważa dr Jacek Furga ze Związku Banków Polskich, większy popyt na kredyty będzie skutkował wzrostem ich kosztów. Eksperci prognozują, że pośrednim skutkiem takiego rozwiązania mogą być też podwyżki cen nieruchomości oraz spadek produkcji mieszkań (zwłaszcza w mniejszych miejscowościach).
O ile otwarty rachunek powierniczy chroni pieniądze zainwestowane przez nabywcę w stopniu porównywalnym z zamkniętym rachunkiem powierniczym, o tyle rachunek otwarty daje większe szanse na zrealizowanie podstawowego celu inwestycji, czyli zakończenie budowy i uzyskanie przez nabywcę mieszkania – wyjaśnia Piotr Zimmerman, ekspert w zakresie prawa upadłościowego, autor opinii prawnej na temat projektu.
Źródło: KRN.pl | 2018-06-26
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)