Doradca ekonomiczny premiera Kazimierza Marcinkiewicza Marek Zuber stwierdził, że plan budowy 3 mln mieszkań jest nierealny, gdyż budżet nie jest w stanie sfinansować dopłat do obiecywanych supertanich kredytów mieszkaniowych dla rodzin o niskich i średnich dochodach
W założeniach politycy PiS zapowiadali, że rodziny o niskich i średnich dochodach będą mogły kupić sobie skromne lokum za nie więcej niż 100 tys. zł, np. dla rodziny z trójką dzieci – do 50 m kw. Podstawą miał być wieloletni kredyt poręczany przez państwo. Miało ono także pomagać w spłacie tego kredytu. Oprocentowanie nie przekraczałoby 3 proc. w skali roku, a spłata nie pochłaniałaby więcej niż 6 proc. kwoty kredytu rocznie. Miesięczna rata kapitałowo-odsetkowa od kredytu 100 tys. zł miała nie przekroczyć 500 zł. Dotacja do tego typu kredytów narastałaby lawinowo i w 2012 r. budżet państwa musiałby wydać na ten cel 18 mld zł, przy założeniu, że utrzymają się obecne stopy procentowe.
Jak czytamy dalej w opinii przedsiębiorców budowlanych, dopóki nie wzrośnie radykalnie podaż terenów budowlanych i nie zostaną uproszczone procedury ani zlikwidowana biurokracja w urzędach, żadne kredyty, choćby i dotowane przez państwo, nie rozkręcą budownictwa mieszkaniowego. Obecnie, od strony finansowej nie jest żadnym problemem budowa o 50 czy 100 tys. mieszkań więcej. Ale mimo że nawet w dużych aglomeracjach jest sporo terenów do zabudowania, nie ma planów zagospodarowania przestrzennego. Bez nich załatwienie pozwolenia budowlanego trwa o wiele dłużej, bo dodatkowo trzeba uzyskać decyzję o warunkach zabudowy. Minister transportu i budownictwa zapowiedział, że w pierwszej kolejności jego resort przygotuje nowe prawo budowlane, które znacznie uprości procedury związane z uzyskaniem pozwolenia na budowę. Obiecał też rozwiązania mające nakłonić gminy do szybszego uchwalania planów zagospodarowania przestrzennego. Minister przyznał, że jeśli za trzy, cztery lata powstawać będzie po 170-180 tys. nowych mieszkań rocznie, będzie to sukces.
Źródło: „Gazeta Wyborcza” 24.11.2005 | 2005-11-25
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)