Wymagany wkład własny dzieli planujących zakup mieszkania
Posiadanie 5-procentowego wkładu własnego jest w odczuciu niemal połowy respondentów sondy dużym utrudnieniem dla kredytobiorców.
Czy posiadanie 5-procentowego wkładu własnego jest według Państwa dużym utrudnieniem dla kredytobiorców?
Od stycznia br. zaszły spore zmiany na rynku kredytowym. Za sprawą znowelizowanej Rekomendacji S zmieniły się między innymi zasady udzielania kredytów oraz liczenia zdolności kredytowej. Jedną z najważniejszych modyfikacji, która bez wątpienia ma i będzie mieć wpływ na decyzje podejmowane przez osoby planujące zakup mieszkania, było wprowadzenie obowiązkowego wkładu własnego podczas ubiegania się o kredyt mieszkaniowy. W 2014 r. wynosi on 5 proc., jednak w kolejnych latach będzie sukcesywnie rósł, by w 2017 r. osiągnąć poziom 20 proc. (lub 10 proc. dla kredytów z dodatkowym zabezpieczeniem). Choć wymagana w tym roku kwota nie jest wysoka, a kredyty na 100 proc. wartości nieruchomości przez banki udzielane były coraz rzadziej, to eksperci jeszcze przed wejściem w życie Rekomendacji przewidywali, że obowiązkowy wkład własny nie pozostanie bez wpływu na rynek. Nowa Rekomendacja S może sporo namieszać na rynku kredytów mieszkaniowych. Szczególnie nakaz, aby kupujący nieruchomość na kredyt w 2014 r. miał oszczędności na min. 5 proc. wartości nabywanej nieruchomości (od 2015 r. – 10 proc.). Zablokuje on dostęp do kredytów i mieszkań szczególnie osobom wynajmującym mieszkanie, które planują zakup własnego i nie mogą liczyć na pomoc rodziny. Płacąc sporo za wynajem, trudno im będzie odłożyć dziesiątki tysięcy złotych na wkład własny, a także opłaty transakcyjne i wykończenie przyszłego lokum – mówiła Halina Kochalska, analityk Open Finance.
Potwierdzeniem tego mogą być wyniki sondy przeprowadzonej 5–6 kwietnia br. podczas 103. Giełdy Mieszkań i Domów, w której zapytaliśmy zwiedzających o to, czy posiadanie 5-procentowego wkładu własnego jest w ich odczuciu dużym utrudnieniem dla kredytobiorców, czy też nie stanowi takiego utrudnienia. Analiza wyników udowodniła, że osoby planujące zakup mieszkania dzielą się na dwie niemal równe grupy. Wymagany wkład własny jest problemem w opinii 51 proc. badanych, 49 proc. natomiast jest przeciwnego zdania.
Przyczyn takiego podziału wśród respondentów jest kilka. Z jednej strony, możemy przypuszczać, że 5-procentowy wkład do kredytu mieszkaniowego to kwota, która pozostaje w zasięgu możliwości przeciętnego kredytobiorcy. I to właśnie dla tej grupy jego wpłacenie nie jest problemem. Z drugiej jednak strony, należy pamiętać o tym, że sporą część kredytobiorców stanowią osoby młode, kupujące swoje pierwsze mieszkanie, które wynajmują inne lokale, a co za tym idzie, którym trudno o oszczędności wystarczających do pokrycia wkładu własnego. Obowiązek jego posiadania jest więc dla nich dużym problemem.
Można przypuszczać, że w kolejnych latach dysproporcja między osobami, które będą uznawać obowiązkowy wkład własny za spore utrudnienie, a tymi, dla których nie będzie on stanowić utrudnienia, będzie się zwiększać.
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)