Komentarz KRN.pl: Czy uważasz, że banki są podstawowymi sprawcami kryzysu finansowego?
W sondzie przeprowadzonej w okresie 7-14 listopada 2011 r. zadaliśmy pytanie: „Czy uważasz, że banki są głównymi sprawcami kryzysu finansowego?”, by ocenić działania banków w obliczu trwającej dekoniunktury gospodarczej.
W sondzie przeprowadzonej w okresie 7-14 listopada 2011 r. zadaliśmy pytanie: „Czy uważasz, że banki są głównymi sprawcami kryzysu finansowego?”, by ocenić działania banków w obliczu trwającej dekoniunktury gospodarczej. Aż 95,4 proc. ankietowanych odpowiedziało, że to właśnie wśród tych instytucji finansowych należy dopatrywać się działań, które wpłynęły na globalny kryzys. Tymczasem powszechnie wiadomo, że winnych pogorszenia koniunktury i krachu na światowych rynkach finansowych jest znacznie więcej, a problem jest dalece bardziej złożony.
Wyniki sondy KRN.pl świadczą o pewnej skłonności do generalizowania wśród uczestników badania, którzy winą obarczają głównie sektor bankowy. Tylko niecałe 5 proc. uznało, że to nie banki są głównymi sprawcami kryzysu na rynku finansowym. Z historii ostatnich lat wiemy, że punktem zapalnym, który doprowadził do perturbacji na rynku finansowym, była zbyt liberalna polityka banków oraz pozostałych instytucji związanych z finansowaniem na rynku nieruchomości. Szczególnie w USA, banki zbyt łatwo udzielały kredytów osobom, które często już na etapie weryfikowania zdolności kredytowej, mogły zostać uznane jako podmioty potencjalnie zagrożone niewypłacalnością. Prawdziwym hitem w tamtym okresie okazały się kredyty subprime, które otrzymać mógł praktycznie każdy. Kredyt subprime cechował się wysokim poziomem oprocentowania i był przyznawany bez konieczności spełnienia specjalnych kryteriów i wymagań. Teoretycznie, tak skonstruowany instrument, powinien ze względu na wysokie oprocentowanie gwarantować wyższy zysk dla wierzyciela. W rzeczywistości kredyt ten stanowił bardzo wysokie ryzyko zarówno dla banku, jak i dla kredytobiorcy. Jednak prawdziwy problem pojawił się, gdy wierzytelności banku oparte m.in. na podobnych kredytach stały się przedmiotem obrotu na rynku instrumentów pochodnych. Agencje ratingowe oceniły nowy instrument pozytywnie. Od tego momentu zaczęła rosnąć bańka spekulacyjna. Na rynkach finansowych przedmiotem obrotu był instrument, który nie miał pełnego pokrycia w kapitale, ze względu na niewypłacalność dłużników, która została niejako zawoalowana przez wysoki rating. Ponieważ żyjemy w świecie zglobalizowanym, sytuacja z USA przeniosła się na również do Europy oraz na inne kontynenty.
Od tamtego czasu minęło kilka lat. W porównaniu z innymi krajami sytuacja w polskim sektorze bankowym wygląda stabilnie, a odsetek niespłacanych kredytów hipotecznych - nie jest wysoki. Obserwując zachodnie rynki i reagując na zmiany za granicą, banki działające w innych częściach świata, były w stanie podjąć prędzej czy później decyzje o zmianie polityki na restrykcyjną. Perturbacje wywołane przez krach na rynku nieruchomości w USA i kryzys finansowy, który ogarnął wszystkie rynki na świecie, spowodowały, że obecnie wszelkie instytucje działające w tym sektorze, kierują się rozwagą. Polska nie jest w tym przypadku wyjątkiem. Aby lepiej kontrolować potencjalnych kredytobiorców, zostały wprowadzone kolejne rekomendacje, które są zbiorem reguł związanych z zasadami przyznawania kredytów. Obecnie banki wymagają znacznie większej zdolności kredytowej. Możliwość otrzymania kredytu w walucie jest dostępna praktycznie tylko dla niewielkiej grupy. Wzrost inflacji w ostatnich miesiącach determinuje zmiany stóp procentowych ustalanych przez RPP. To z kolei wpływa m.in. na poziom WIBOR. Oznacza to wzrost kosztów uzyskania kredytów denominowanych w polskich złotych.
Stagnacja na rynku kredytów powoduje z kolei niezadowolenia wśród społeczeństwa. Osoby młode, po studiach lub rozpoczynające karierę nie są w stanie pozwolić sobie na zakup mieszkania przy opcji finansowania go kredytem. Jeszcze nie tak dawno większość osób czuła się zbita z tropu, kiedy okazywało się, że będzie spłacać kredyt przez najbliższe kilkadziesiąt lat. Dzisiaj okazuje się, że nawet takie, niespecjalnie zachęcające rozwiązanie, może być dla wielu nieosiągalne.
Czy uważasz, że banki są głównymi sprawcami kryzysu finansowego? |
• tak (95.4%)
• nie (4.6%)
|
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)