W trakcie trwania małżeństwa zapisałem się do spółdzielni mieszkaniowej, wpłacając wpisowe. Pieniądze pochodziły od mojej mamy, która w tym celu sprzedała swoje mieszkanie. Przez 2 lata mama wpłacała też regularnie raty na to mieszkanie. Otrzymując przydział wstępny, uzyskałem zapis, że mogę zamieszkać w mieszkaniu wraz z domownikami. Na liście domowników została wymieniona tylko moja mama. Moja żona nie była w tym mieszkaniu nigdy zameldowana, nie jest członkiem spółdzielni ani nie występuje w księgach wieczystych. Czy po rozwodzie mieszkanie stanowi moją wyłączną własność?
Jednocześnie z dokumentów wpłat wynika, że wkłady comiesięczne wielokrotnie przewyższały nasze zarobki i ewidentnie świadczą o tym, że mieszkanie zostało nabyte ze środków uzyskanych ze sprzedaży mieszkania mojej mamy.
Spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu nabyte w trakcie trwania małżeństwa w drodze przydziału (nabycie pierwotne) stanowi majątek dorobkowy małżonków niezależnie od faktu, że tylko jeden z małżonków jest członkiem spółdzielni. Fakt zameldowania czy braku meldunku żony w tym lokalu jest bez znaczenia. Zatem ewentualne wpłaty pieniężne matki na Państwa wkład w spółdzielni należałoby potraktować jako darowiznę pieniędzy, tyle że umowy darowizny należało spisać i w terminie 14 dni rozliczyć z podatku w urzędzie skarbowym. Darowizna podlega bowiem opodatkowaniu podatkiem od spadków i darowizn.
2006-01-04
powrót do listy pytań do prawnika