Porady prawneW 2004 roku ożeniłem się z kobietą która była współwłaścicielem mieszkania wielorodzinnego. Od chwili ślubu dokonywaliśmy remontów w tym lokalu, by można było tam zamieszkać. Nie było łazienki, kuchni itp. Chciałbym teraz w 2005 roku odliczyć te wydatki od moich dochodów, lecz nie mogę, ponieważ mam za krótki staż małżeństwa (według prawa trzeba być w związku małżeńskim przynajmniej 12 miesięcy, by móc się rozliczać wspólnie). Wpadłem na pomysł z umową użyczenia, ale czy na takiej umowie będą musieli podpisać się wszyscy współwłaściciele tej nieruchomości? A jeśli tak, czy trzeba będzie od tego zapłacić podatek?
Jeżeli nieruchomość jest współwłasnością kilku osób (brak jest odrębnej własności poszczególnych lokali w kamienicy), to wynajęcie lub oddanie w użyczenie części nieruchomości wymaga zgody wszystkich współwłaścicieli, gdyż jest czynnością przekraczającą zwykły zarząd nieruchomością. Chyba że coś innego wynika z umowy o korzystanie z nieruchomości zawartej między współwłaścicielami. Jeżeli brak jest takiej umowy, to użyczenie podpisane tylko ze współmałżonkiem (jednym z współwłaścicieli) będzie bardzo problematyczne (jest to wynik nieuregulowania prawa własności w Państwa kamienicy), a ma to znaczenie podatkowe. Jeżeli lokal użycza żona mężowi, nie rodzi to konsekwencji podatkowych, ale jeżeli użyczają go osoby obce, to konsekwencje podatkowe są takie same jak przy najmie (będzie to dla pozostałych współwłaścicieli przychód, z którego muszą się rozliczać).
W przypadku użyczenia tylko od żony i skorzystania z ulgi remontowej w oparciu o taki tytuł prawny do lokalu interpretacja urzędu skarbowego może być więc odmienna. Proszę jednak pamiętać, że przysługuje Panu prawo do zwrócenia się do urzędu skarbowego o wiążącą interpretację podatkową Pana sytuacji.
2006-08-01
