Pół roku temu wykupiłam na własność mieszkanie komunalne. Aby móc tego dokonać, musiałam podpisać oświadczenie, że nie będę domagała się zwrotu kaucji, jaką zapłaciłam, tj. ok. 5500 zł. Czy taki (dobrowolny) przymus jest zgodny z prawem? Według ustawy o ochronie lokatorów z 2001 r. kaucja powinna być zwrócona. Czy Miasto Poznań ma prawo uchwalać sobie swoje uchwały niespójne z polskim prawem? Czy mogę domagać się zwrotu kaucji, a jeżeli tak, to na jakie zapisy prawa powinnam się powołać.
Wykupujący mieszkanie komunalne może żądać zwrotu kaucji mieszkaniowej. Kaucja mieszkaniowa podlega zwrocie przy rozwiązaniu najmu. Wykup przez najemcę lokalu komunalnego bez wątpienia kończy umowę najmu, więc kaucja co do zasady podlega zwrotowi. W ciągu wielu lat obowiązywały różne przepisy, dlatego wysokość zwracanej kaucji zależy od tego, kiedy najemca ją wpłacił. W najgorszej sytuacji będą osoby, które wpłaciły kaucję przed 12 listopada 1994 r., bo wówczas przepisy nie przewidywały waloryzacji i w związku z inflacją ich kaucje to obecnie kwoty groszowe. Najemca może domagać się waloryzacji w drodze powództwa sądowego, a sądy przychylają się do tego. Miasta często, żeby nie wikłać się w wieloletnie procesy sądowe, same proponują ugody. W przedmiotowej sprawie zwrot kaucji utrudni lub uniemożliwi porozumienie, do jakiego strony doszły przy wykupie lokalu, gdzie w umowie ustaliły, że kaucja nie będzie podlegać zwrotowi. Ostatecznie jednak sprawę mógłby rozstrzygnąć tylko sąd trudno bowiem spodziewać się, że miasto Poznań w takiej sytuacji będzie skłonne do dobrowolnej wypłaty kaucji.
2014-07-10