Od 15 lat zamieszkuję w mieszkaniu komunalnym „na dziko”, tzn. bez powiadamiania administracji. W tym czasie, sprawując opiekę nad lokalem, uiszczałem wszelkie związane z eksploatacją lokalu opłaty. Ponadto, za życia głównego najemcy płaciłem najemcy umówioną stawkę, wiadomą tylko jemu. Pomimo faktu, że najemca zmarł 2 lata temu, jego rodzina, nie powiadamiając o tym fakcie administracji i nie mając już żadnego, nawet symbolicznego tytułu do pobierania ode mnie opłat, w dalszym ciągu to czyni. Czy istnieje jakiś optymistyczny wariant wyjścia z tej niekomfortowej dla mnie sytuacji, polegający np. na zgłoszeniu administracji istniejącej sytuacji w celu zalegalizowania obecnego stanu rzeczy bez narażania się na odmowę lub konieczność natychmiastowej eksmisji? Chciałbym w dalszym ciągu zamieszkiwać w danym lokalu, czyniąc zadość wszystkim wynikającym z tego faktu zobowiązaniom prawnym wobec administracji. Meldunek stały posiadam w innym miejscu niż opisywane, w tym zaś przebywam ze względu na wykonywaną pracę.
W pytaniu nie ma informacji na temat tego, jaki stosunek pokrewieństwa łączył najemcę lokalu, który pan zajmuje z członkami jego rodziny, oraz czy zamieszkiwali wspólnie z najemcą do jego śmierci. To istotne, ponieważ zgodnie z przepisem art. 691 § 1 kodeksu cywilnego, w razie śmierci najemcy lokalu mieszkalnego w stosunek najmu wstępują: małżonek niebędący współnajemcą lokalu, dzieci najemcy i jego współmałżonka, inne osoby, wobec których najemca był obowiązany do świadczeń alimentacyjnych, oraz osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą.
Wskazane wyżej osoby wstępują w stosunek najmu lokalu mieszkalnego, jeżeli stale zamieszkiwały z najemcą lokalu do chwili jego śmierci. W razie braku osób wymienionych w § 1 art. 691 Kodeksu cywilnego, czyli osób uprawnionych do wstąpienia w stosunek najmu stosunek najmu lokalu mieszkalnego wygasa. Jeśli więc rodzina najemcy należy do kręgu osób uprawnionych do zamieszkiwania w lokalu po śmierci najemcy, mają oni prawo wstąpić w stosunek najmu po śmierci najemcy.
Z pana pytania wynika, że nie jest pan osobą uprawnioną do wstąpienia w stosunek najmu po śmierci najemcy, ponieważ nie należy pan do wyżej opisanego kręgu osób, które wymienia art. 691 § 1 Kodeksu cywilnego. Z uwagi na powyższe w pana przypadku nie ma możliwości wstąpienia w stosunek najmu po śmierci najemcy.
Przepis art. 30 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (tekst jedn. Dz.U. z 2005 r., nr 31, poz. 266, z późn. zm.) przewiduje, że osoba zajmująca lokal bez tytułu prawnego do dnia wejścia w życie ustawy przez okres nie krótszy niż 10 lat wstępuje z mocy prawa w stosunek najmu tego lokalu po upływie 12 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy, jeżeli właściciel nie wniesie w tym okresie powództwa o nakazanie tej osobie przez sąd opróżnienia lokalu lub jeżeli w tym samym terminie nie wniesiono powództwa o ustalenie nieistnienia stosunku najmu.
Aby można było się jednak powoływać na art. 30 ustawy należy wykazać, że:
-
zajmował pan lokal przed 10 lipca r.1991 r. oraz
-
że nie przysługiwał panu tytuł prawny do lokalu.
Z pana pytania nie wynika, od kiedy zajmował pan lokal. Jeśli zajmował pan lokal po 10 lipca 1991 r. nie spełnia pan jednej z przesłanek określonych w art. 30 ustawy o ochronie praw lokatorów. Jeżeli natomiast zajmował pan lokal przed 10 lipca 1991 r., może pan starać się o skorzystanie z możliwości, jakie daje art. 30 ustawy o ochronie praw lokatorów.
Jeśli okazałoby się, że w pana wypadku skorzystanie z art. 30 ustawy o ochronie praw lokatorów nie jest możliwe, w razie złożenia przeciwko panu pozwu o eksmisję z bezprawnie zajmowanego lokalu, może pan powoływać się przed sądem na fakt ponoszenia opłat związanych z eksploatacją lokalu i wskazać, że z tego tytułu eksmisja byłaby sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jednak szanse na uwzględnienie takich okoliczności przez sąd nie są zbyt duże z uwagi na to, że posiada pan zameldowanie w innym mieszkaniu. Natomiast lokale komunalne przyznaje się osobom, które znajdują się w trudnej sytuacji mieszkaniowej.
Art. 14 ustawy o ochronie praw lokatorów przewiduje, że w wyroku nakazującym opróżnienie lokalu sąd orzeka o uprawnieniu do otrzymania lokalu socjalnego bądź o braku takiego uprawnienia wobec osób, których nakaz dotyczy. Obowiązek zapewnienia lokalu socjalnego ciąży na gminie właściwej ze względu na miejsce położenia lokalu podlegającego opróżnieniu. Trzeba jednak zwrócić uwagę na przepis art. 24 ustawy o ochronie praw lokatorów, zgodnie z którym prawo do lokalu socjalnego nie przysługuje osobie, która samowolnie zajmuje lokal i wobec której sąd nakazał opróżnienie lokalu, chyba że przyznanie lokalu socjalnego byłoby w świetle zasad współżycia społecznego szczególnie usprawiedliwione. Może pan również powołać się na wskazany wyżej przepis art. 24 ustawy o ochronie praw lokatorów, podnosząc, że uiszczał przez cały okres bezprawnego korzystania z lokalu wszelkie opłaty związane z jego eksploatacją.
2011-08-31