Chcę zamienić mieszkanie komunalne na większe. Zamieniam się z osobami, które mają wyrok eksmisji (matka i córki oraz drugi wyrok zaoczny - ojciec i maż). Jaką mam gwarancję, że nikt nie zostanie mi na meldunku w "nowym" mieszkaniu. Jak się zabezpieczyć przed taką sytuacją?
Jeżeli eksmisja została już orzeczona, to jej wykonanie należy powierzyć komornikowi. Jeżeli sąd orzekł w wyroku nakazującym opuszczenie lokalu prawo do lokalu socjalnego, to gmina powinna taki zapewnić. Jednak w chwili obecnej w zdecydowanej większości miast w Polsce czas oczekiwania na taki lokal liczy się w latach.
Jeżeli sąd nie orzekł prawa do lokalu socjalnego, to także eksmisja na bruk nie jest możliwa. W takiej sytuacji trzeba lokatorowi zapewnić tzw. pomieszczenie tymczasowe. Komornik nie dokona egzekucji dopóki gmina lub właściciel mieszkania nie wskaże takiego pomieszczenia. Powinno ono nadawać się do zamieszkania, liczyć co najmniej 5 mkw. powierzchni mieszkalnej na jedną osobę i znajdować się w tej samej miejscowości (lub pobliskiej).
Jeżeli więc chce Pan uniknąć kłopotów, to lepiej nie zamieniać się na mieszkania, w których zamieszkują osoby bez tytułu prawnego i poczekać, aż osoba, która dysponuje teraz prawem do lokalu, sama doprowadzi postępowanie egzekucyjne do końca, gdyż nie ma skutecznego sposobu na zabezpieczenie się przed dzikimi lokatorami.
2010-11-19