Właściciel posesji chciał ocieplić swój dom. Ze względów technicznych oraz bliskiego usytuowania budowli od granicy działki potrzebował wejść na teren sąsiadki oraz czasowo rozebrać ogrodzenie. Sąsiadka jednak nie zgodziła się na taką ingerencję, co poskutkowało tym, że właściciel udał się do starosty w celu uzyskania stosownej zgody. Organ wydał decyzję zezwalającą, obwarowaną jednak paroma wymogami. Dotyczyły one czasu wejścia na teren sąsiedni, czasu jego zajęcia. Wyznaczyły także, jaki fragment działki może być zajęty oraz nakazywały uporządkowanie terenu po wykonaniu robót.
Sąsiadka nie dała za wygraną i od decyzji się odwołała, a potem sprawę wniosła do sądu. Błędność zezwolenia starosty argumentowała między innymi tym, że nie została przyznana jej rekompensata za korzystanie z jej działki. Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł, że określenie wynagrodzenia przed rozpoczęciem robót budowlanych jest możliwe, ale tylko wtedy, gdy zgodzą się na to wszystkie zainteresowane strony, w tym właściciele nieruchomości. potrzebna jest więc wola obu stron. Jako, że jej nie było, starosta nie staje się uprawniony do określenia rekompensaty za korzystanie z cudzego terenu. Może to zrobić sąd cywilny, gdy wszelkie roboty zostaną wykonane, by móc ocenić wartość poniesionej szkody.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, sygn. akt. II SA/Ke 227/14
2014-09-05
powrót do listy orzecznictw