Na pozostałych załącznikach wątpliwości wojewody wzbudziło „urwanie" zaplanowanych wcześniej dróg wewnętrznych bez zabezpieczenia ich prawidłowego zagospodarowania np. poprzez place manewrowe. Co istotne, w nadesłanych wyjaśnieniach Rada Gminy podniosła, że likwidacja planu komunikacyjnego spowodowana była wnioskami mieszkańców, a tworzenie dodatkowych dróg w tym rejonie nie jest niezbędne do obsługi komunikacyjnej terenu, ponieważ każda posesja ma zapewniony dojazd własną drogą do ulicy, niemniej twierdzenie to dotyczy stanu obecnego. Tymczasem układ komunikacyjny w planie ma dotyczyć przyszłych i planowanych możliwości zagospodarowania terenu, gdzie działki nie będą posiadały dostępu do drogi publicznej.
Skargę na powyższe rozstrzygnięcie nadzorcze zgłosiła gmina, wnosząc o jego uchylenie. Zdaniem skarżącej likwidowane ciągi komunikacyjne stanowią drogi niezaliczone do kategorii dróg publicznych, a ponadto do tej pory nie zostały wybudowane. Ich realizacja wymagałaby aktywności właścicieli nieruchomości, na których zostały one zaprojektowane, a wobec wyrażonego przez nich stanowiska byłoby to przedsięwzięcie niemożliwe do przeprowadzenia. Odnosząc się do kwestii skali rysunków planu, gmina podała, że zmiana miała na celu polepszenie ich czytelności.
Rozpoznając skargę, Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznał rację wojewodzie. Uznał, że plan nie zabezpiecza dostępności nowo powstających działek do dróg publicznych, która to dostępność jest jednym z elementów kwalifikujących daną nieruchomość jako działkę budowlaną w rozumieniu art. 2 pkt 12 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Nie ma przy tym znaczenia w świetle art. 61 ust. 1 pkt 2 ww. ustawy fakt, iż przewidziane w planie niektóre z ciągów komunikacyjnych, mają charakter dróg wewnętrznych. Jak wskazał sąd, przyjęta w przedmiotowej uchwale likwidacja niektórych ciągów przewidzianych w planie miejscowym z 2007 r., przy utrzymaniu minimalnej wielkości działek, jest wyrazem swoistej niekonsekwencji lokalnego prawodawcy, który z jednej strony chce rozwoju zabudowy jednorodzinnej z przewagą małych działek, a z drugiej przyjmuje rozwiązania uniemożliwiające taką zabudowę poprzez likwidację układu komunikacyjnego. Tego rodzaju działanie wskazuje na naruszenie zasad sporządzania planu miejscowego. Rozwiązania dotyczące systemu komunikacyjnego muszą być bowiem ściśle powiązane z pozostałymi ustaleniami planu.
Naczelny Sąd Administracyjny badający skargę kasacyjną gminy nie przyznał jej racji, w zasadzie podzielając argumenty sądu I instancji oraz wskazując, że w okolicznościach niniejszej sprawy, nie chodzi o ustalenie, czy organ planistyczny ma obowiązek zapewnienia wszystkim nieruchomościom dostępu do drogi publicznej, ale o to, że przyjęte przez niego w miejscowym planie ustalenia będą wręcz uniemożliwiać uzyskanie takiego dostępu przez znaczną część działki.
sygnatura akt: II OSK 1360/162017-01-10
powrót do listy orzecznictw