W przedmiotowej sprawie spółka będąca właścicielem nieruchomości płaciła rok rocznie podatek od nieruchomości. Po kilku latach okazało się, że wniesienie własności nieruchomości w formie aportu do spółki przez inną spółkę jest nieważne, bowiem przedmiotowa spółka była cudzoziemcem, a nie spełniono ministerialnego wymogu zgody na takie nabycie. Spółka chciała więc odzyskać nienależnie naliczony podatek, stosując korekty. Nie zgodził się na to zarówno organ podatkowy jak i samorządowe kolegium odwoławcze. Sprawa trafiła do sądu, gdzie przeszła obie instancje.
Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację organom oraz WSA, uznając, że błędne jest przyznanie prymatu ewidencji gruntów i budynków dla ustalania wymiaru podatku. Co prawda, prawo geodezyjne i kartograficzne stanowi, że dane zawarte w tej ewidencji są podstawą wymiaru podatków, ale NSA wskazał, że dane takie należy podzielić na dwie kategorie. Pierwszą kategorią, której kwestionować nie wolno są informacje na temat powierzchni i sposobie zagospodarowania nieruchomości. Dane dotyczące własności (czyli określenie osoby podatnika) nie są bezwzględnie wiążące i organ może porównywać je z innymi dowodami, czyli właśnie z księgami wieczystymi. Sąd zwrócił również uwagę, że spółka w takiej sytuacji powinna dochodzić w procedurze cywilnej uzgodnienia treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym.
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 15 lipca 2014 r., sygn akt: FSK 1953/12 II
2014-08-01
powrót do listy orzecznictw