Mimo że miesiącem, w którym zazwyczaj zaczynamy pierwsze prace w ogrodzie, jest kwiecień, to warto już teraz pomyśleć o wiosennych porządkach. Gdy krajobraz za oknem ze śnieżnobiałego zmieni swoje barwy na różne odcienie zieleni zwiastującej wiosnę, należy uznać, że najwyższa pora schować łopaty do odśnieżania, odśnieżarki, ciepłe rękawiczki i futrzane czapki. Nadszedł bowiem czas koszenia i pielęgnowania naszych trawników. Małe poręczne kosiarki elektryczne to bardzo dobre rozwiązanie dla właścicieli niedużych ogródków, w przydomowym zaciszu. Do terenów o powierzchni przekraczającej możliwości tego rodzaju urządzeń odpowiednie będą natomiast traktorki ogrodowe. Zakup takiej maszyny może sprawić, że męczący obowiązek koszenia trawy stanie się czynnością, która niemalże będzie nas relaksować. Ze względu na fakt, że paleta ofert producentów jest ogromna, przed zakupem traktorka warto zastosować się do kilku wytycznych, dzięki którym nasz wybór okaże się strzałem w dziesiątkę.
Po pierwsze, konieczny jest rzut oka na teren, który będziemy kosić. Dostosowanie zakupu do zakresu pracy to kluczowe zadanie poprzedzające dalsze działania. Do bardzo dużych obszarów koszenia najlepszy będzie traktor o wysokiej mocy z możliwie najszerszym agregatem koszącym, zdecydowanie powyżej 120 cm. Oprócz wielkości agregatu koszącego, o jego funkcjonalności decyduje system noży tnących, a także ich ilość. Im więcej noży, tym sprawniej pójdzie nam praca, a trawa będzie dokładniej skoszona. System noży pozwala na ich obrót w obie strony, wtedy traktor może przerzucać skoszoną trawę zarówno do kosza zbierającego, jak i do zestawu rozdrabniającego. Do terenu porośniętego przez drzewa i krzewy bardziej odpowiedni będzie natomiast traktor o mniejszej szerokości roboczej – aby móc nim swobodnie manewrować. Na działce o powierzchni od 2000 do 5000 mkw. sprawdzi się traktorek z szerokością korpusu od 75 do 100 cm. Ponadto w takim przypadku warto także zwrócić uwagę na układ kierowniczy. Ważne, aby zapewniał jak najmniejszy promień skrętu.
Dostosowanie mocy naszej maszyny również ma związek z obszarem koszenia. Do średnich trawników (2000-10000 mkw.) silnik powinien mieć moc ok. 11-15 kM. Traktory przeznaczone do dużych trawników (powyżej 10000 mkw.) mogą mieć moc silnika ok. 16-22 kM. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że jeśli zależy nam na jakości i żywotności traktorka, to lepszy od silnika jednocylindrowego będzie ten z dwoma cylindrami. Dostarcza więcej mocy i nie nagrzewa się tak szybko. Silnik jest sercem każdej maszyny spalinowej, dlatego jego producent ma niebagatelne znaczenie. W dziedzinie kosiarek dominuje firma Briggs&Stratton, która oferuje nawet silniki Diesla.
Kolejną kwestią wymagającą omówienia jest skoszona trawa, którą trzeba w jakiś sposób zagospodarować. Producenci traktorów oferują trzy rozwiązania: montowane bezpośrednio kosze i pojemniki na trawę, system wyrzutu bocznego oraz system mielenia i rozdrabniania.
Największą zaletą pierwszego rozwiązania jest fakt, że cała skoszona trawa trafia do pojemnika i nie zalega na trawniku, gdzie mogłaby spowodować odwodnienie korzeni i mniej skuteczne nawożenie. Kosze i pojemniki sprawdzą się w przydomowych ogrodach – zapewnią zdrowy i ładny wygląd trawnika, po którym dzieci będą mogły swobodnie biegać, bez obaw o czystość ubrania i obuwia. Rozwiązanie to ma jednak swoje minusy. Kosz z trawą trzeba co jakiś czas opróżniać. Jeśli nie mamy do tego specjalnego miejsca, typu kompostownik, to powstaje problem. Oczywiście im większy kosz, tym rzadziej można go opróżniać, ale i tak wydaje się to konieczne po każdym koszeniu. Dlatego zanim zdecydujemy się na zakup traktora z koszem, warto wygospodarować miejsce, w którym będziemy mogli wyrzucać skoszoną trawę.
Całkowicie odmiennym rozwiązaniem jest maszyna z wyrzutem bocznym. Sprawdzi się w przypadku dużych trawników, a nawet łąk, do wyglądu których nie przywiązujemy wagi. Zaletą tego rozwiązania jest to, że nie ma w nim żadnych kanałów, które mogłyby się zapchać trawą, gdyż jest ona wyrzucana bezpośrednio spod noży na zewnątrz. Taki system będzie odpowiedni, jeśli chcemy szybko i bezproblemowo kosić duże powierzchnie. Jest to również najtańsze wyjście. Niestety ma też pewną wadę: po każdym koszeniu konieczne jest grabienie, by trawa nie zalegała na naszej działce.
Ostatnim proponowanym rozwiązaniem jest system mielenia, rozdrabnianie trawy. Bardzo wygodny i pożyteczny sposób. Drobno zmielona trawa, w przeciwieństwie do skoszonej, stanowi dobry nawóz organiczny i nie tworzy warstwy nieprzepuszczalnej dla wody. Tym niemniej system mielenia oznacza również obowiązek częstszego koszenia, gdyż urządzenia rozdrabniające nie radzą sobie z bardzo dużą ilością trawy.
Różne modele dysponują też wieloma ciekawym dodatkami. Nowatorskim pomysłem jest traktorek wyposażony w samoregulującą się kierownicę, która pomaga w koszeniu dużych powierzchni w równe pasy. Ponadto dostępne są modele z bardzo szerokimi i specjalnie bieżnikowanymi oponami. Taki bieżnik nie niszczy trawy. Innym wyposażeniem „ekstra” jest system z zerowym promieniem skrętu. To genialne rozwiązanie przy koszeniu ogrodów z dużą ilością drzew i krzewów. Niewiele jest jednak na rynku kosiarek wyposażonych w ten system. Charakteryzują się one dużo mniejszymi przednimi kołami, przypominającymi nieco koła wózka sklepowego.
Kiedy już zdecydujemy się na zakup traktorka do koszenia trawy, warto zwrócić uwagę na osprzęt, jaki możemy dokupić do naszej maszyny. Produktów, które odmieniają nasz traktor, jest wiele. Często w czasie koszenia powstaje problem, co zrobić ze skoszoną trawą. Jednym z rozwiązań jest możliwość dokupienia większego kosza na trawę, do którego będzie ona wymiatana automatycznie. Zamiast kupować dodatkowy kosz, można również zaopatrzyć się w przyczepkę pasującą do naszego traktorka. Taki zakup jest o tyle przydatny, że możemy za jego pomocą przewozić zarówno skoszoną trawę, drewno czy zgrabione liście. Przydatnym dodatkowym wyposażeniem traktora będą ponadto różnego rodzaju urządzenia do pielęgnacji trawników, takie jak aeratory i weltykulatory, siewniki czy walce.
Maciej Janus
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!