W dniach 2–4 września br. miało miejsce otwarcie Muzeum Współczesnego Wrocław. Na razie dyrektor muzeum – Dorota Monkiewicz zaprezentowała jego tymczasową siedzibę.
W dniach 2–4 września br. miało miejsce otwarcie Muzeum Współczesnego Wrocław. Na razie dyrektor muzeum – Dorota Monkiewicz zaprezentowała jego tymczasową siedzibę. Natomiast najpóźniej do 2016 r. powinien zostać utworzony jego docelowy stały gmach.
Muzeum Współczesne Wrocław jako instytucja zaczęło funkcjonować 10 lutego 2011 r., kiedy to powołali je wrocławscy radni miejscy. Muzeum to źródło naszej nadziei – zapewniał Jarosław Broda, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Tymczasem sama koncepcja utworzenia muzeum sięga 2004 r., wtedy to z inicjatywy Prezydenta Wrocławia oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego powołano do życia Dolnośląskie Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych. Z kolei w 2008 r. rozstrzygnięto konkurs na projekt jego docelowej siedziby, która powstanie w centrum Wrocławia, przy ul. Purkyniego. Konkurs na architektoniczny projekt wygrał Mirosław Nizio, który m.in. zaplanował aranżacje wnętrz Muzeum Powstania Warszawskiego. – Motywem przewodnim obiektu jest kwadrat, porządkujący abstrakcyjną geometrię bryły. Studium sześcianu oraz jego fizyczne odchylenie w jednym punkcie prowadzi do powstania efemerycznej bryły, pokrytej kamienną strukturą przestrzenną. Formalnie zminimalizowany kształt wynika z dokładnego rozplanowania wewnętrznej, użytkowej przestrzeni budynku pod kątem stałej kolekcji, wystaw czasowych oraz powiększania zbiorów muzeum – opowiada Mirosław Nizio, architekt z Nizio Design International.
Fot. Muzeum Współczesne Wrocław, projekt Mirozław Nizio
Utworzenie głównej siedziby Muzeum Współczesnego zapowiada się dopiero na 2016 r., bo na razie wrocławski magistrat nie włada pełną sumą potrzebną na budowę, czyli 200 mln zł. – Muzeum Współczesne musi być gotowe do 2016 r., ponieważ jest częścią aplikacji Wrocławia o Europejską Stolicę Kultury – komentuje Dorota Monkiewicz, dyrektor Muzeum Współczesnego Wrocław. Władze miasta liczą na dotację ze środków unijnych w wysokości 160 mln zł.
Powierzchnia gmachu wyniesie 22 tys. m kw. Znajdą się w nim przede wszystkim sale ekspozycyjne i seminaryjne oraz nowoczesne zaplecze muzealne, a także mediateka i biblioteka, audytorium, klub multimedialny i przestrzenie edukacyjne. Ponadto muzeum będzie zaopatrzone w część gastronomiczno-usługową, czyli restaurację, kawiarnię oraz sklepy. Natomiast z tarasu widokowego zlokalizowanego na dachu budynku będzie można podziwiać centrum Wrocławia. Myślę, że obecnie brakuje tego typu miejsc, gdzie nie tylko prezentowana byłaby sztuka współczesna, ale i które łączyłyby środowiska artystyczne. Artystów jest oczywiście bardzo dużo i wszyscy naraz nie będą w stanie pokazać swojej twórczości, ale jest to idealny pomysł na pewną realizację – mówi Julita Paluszkiewicz, absolwentka poznańskiej ASP.
Na 2011 r. zaplanowano rozpoczęcie budowy głównego gmachu muzeum, które w efekcie nie doszło do skutku. W zamian zaproponowano otwarcie 2 września 2011 r. tymczasowej siedziby w bunkrze przy pl. Strzegomskim, pochodzącym z czasów walk o Festung Breslau. Uważam, że koncepcja utworzenia tymczasowej siedziby Muzeum Współczesnego w tego typu schronie to strzał w dziesiątkę. Miejsce to doskonale pasuje na ekspozycję sztuki współczesnej, ponieważ za każdym razem wystawom będzie towarzyszyć niepowtarzalny, tajemniczy klimat zamkniętej przestrzeni – oznajmia Robert Multan, mieszkaniec Wrocławia i uczestnik otwarcia.
Bunkier Strzegomski ma za sobą lata bogatej historii. Powstał w 1942 r. według projektu Richarda Konwiarza i służył przeciwlotniczej ochronie ludności cywilnej. Ponadto w czasie oblężenia Festung Breslau pełnił funkcję szpitala fortecznego, a następnie punktu oporu. Po wojnie zlokalizowany był w nim magazyn. Natomiast w latach 50. za bunkrem obozowali Cyganie, a w latach 90. w schronie mieściły się sklepy, hurtownie i pub.
Schron przez lata szpecił Wrocław, aż w 2009 r. władze miasta postanowiły go otynkować i umieścić na fasadzie pracę Stanisława Dróżdża „Klepsydra”. Od piątku (2 września) bunkier stanowi tymczasową siedzibę Muzeum Współczesnego Wrocław. Mieści w sobie pięć pięter przeznaczonych na różnego rodzaju ekspozycje sztuki współczesnej, z których w dniu otwarcia znaczna większość pozostawała pusta i właściwie niezagospodarowana.
Na razie w schronie zlokalizowano ciekawy, kubistyczno-futurystyczny klub MUZEUM autorstwa szwajcarskiego duetu L/B – Sabiny Lang oraz Daniela Baumanna. Projekt szwajcarskich artystów nosi nazwę Beautiful Tube i jest ich kolejną instalacją przestrzenną o charakterze użytkowym. Został pomyślany jako przestrzeń kontrastująca z pozostałymi pomieszczeniami muzeum. W monumentalną, surową artykulację betonowych ścian środkowego pierścienia schronu wbudowana została konstrukcja, zacieśniająca tę przestrzeń w miękkim pokrowcu z wielokolorowego dywanu. Pierwotny, srebrzysty kolor ścian jest ukryty pod soczystymi kolorami RGB oraz czarnym i białym – tłumaczy Dorota Monkiewicz, dyrektor Muzeum Współczesnego Wrocław.
Rozpoczęciu działalności tymczasowej siedziby muzeum, towarzyszyło także otwarcie wystawy Zbigniewa Gostomskiego – „Zaczyna się we Wrocławiu”, która potrwa do 22 listopada br. Na jednej ze ścian zaprezentowano projekt artysty, przedstawiający wielki graficzny znak nieskończoności. Współczesny Wrocław jest nadal młodą i dynamicznie rozwijającą się metropolią. Optymistyczne „Zaczyna się we Wrocławiu” brzmi wciąż aktualnie. Wrocław pozostaje miejscem przyjaznym sztuce awangardowej. To tutaj odbywają się międzynarodowe festiwale. Wrocław jest także fundatorem Nagrody Literackiej Europy Środkowej im. Angelusa Silesiusa. Myślę, że wszystkich tych wydarzeń i przedsięwzięć artystycznych dotyczy przesłanie sformułowane w „Koncepcji programowej Muzeum Współczesnego Wrocław”, w której czytamy: „misją muzeum jest szeroko rozumiana praca nad współczesnością” – komentuje Dorota Monkiewicz, dyrektor Muzeum Współczesnego Wrocław.
Otwarcie tymczasowej siedziby odbyło się bez pompy. Ospali odwiedzający szwendali się po pustych korytarzach, komentując pod nosem: Przecież tutaj nic nie ma. Przerwy w działaniu „Autobusu-Pracowni-Galerii”, gdzie miał rozbrzmiewać koncert, były dłuższe niż sam występ artystów. Wewnątrz bunkra właściwie nic się nie działo, na zewnątrz natomiast zaimprowizowano piknik.
Dorota Monkiewicz, dyrektor muzeum, ma rozległe plany dotyczące przyszłych wystaw – zaprezentowanie awangardy słowackiej lat 60. i 70. oraz wrocławskiej grupy Permafo, a także archiwum teoretyka sztuki Jerzego Ludwińskiego oraz zbiorów dolnośląskiej Zachęty, czyli ok. 400 eksponatów.
Po wybudowaniu głównego gmachu Muzeum Współczesnego Wrocław, bunkier będzie jego placówką.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)