1 na 375 mieszkań w Polsce przeznaczone jest na wynajem, a aż połowa tych mieszkań znajduje się w pięciu największych polskich miastach. Dla stałych mieszkańców ten rodzaj turystyki oznacza jednak przede wszystkim problemy.
Problem miast turystycznych z najmem któtkoterminowym
Turystyczny najem krótkoterminowy to forma wynajmu nieruchomości na okres maksymalnie kilkunastu dni. Rozwój tej działalności wspierają specjalne platformy internetowe pośredniczące w kontaktach pomiędzy turystami a wynajmującymi. Wiele z dużych europejskich miast turystycznych musi mierzyć się z problemem istnienia takich serwisów. Wśród negatywnych skutków tej działalności turystycznej wymienia się hałas, dużą rotację lokatorów, a także zniszczenia czy ciągłe nocne imprezy, które utrudniaja życie stałym mieszkancom. Badania pokazują również, że najem krótkoterminowy prowadzi do wzrostu cen mieszkań oraz stawek za wynajem oraz skutkuje zmianą profilu sklepów oraz punktów usługowych w dzielnicach turystycznych. Tym samym stali mieszkańcy są wypierani na obrzeża miast, a w centrach tworzą się swoiste turystyczne enklawy. Z drugiej strony, najem krótkoterminowy jest dla właścicieli wynajmowanych nieruchomości szansą na szybki i korzystny zarobek oraz może pobudzać ruch turystyczny i gospodarkę.
Regulacja prawna rynku nieruchomosci na wynajem w UE
Włodarze dużych europejskich miast wystąpili iedawno do Komisji Europejskiej z wnioskiem o wprowadzenie unijnych przepisów, które pozwoliłyby na kontrolę rynku najmu krótkoterminowego. Głównym powodem tego wniosku był nie tylko fakt, że najem turystyczny godzi w interesy branży hotelarskiej i jest przez ten sektor postrzegany jako nieuczciwa konkurencja, ale przede wszystkim zjawisko wzrostu cen mieszkań, a tym samym odpływanie stałych mieszkańców na obrzeża miast.
Najem którkoterminowy wpływa na ceny nieruchomości
Dane zebrane przez HRE Investments pokazują, że zarzuty te mają swoje uzasadnienie. Można oszacować, że około 40 tys. mieszkań w Polsce przygotowanych jest do wynajmu turystycznego. To daje nam 1 na 375 mieszkań w kraju. Na pięć największych rynków znajdujących się w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Poznaniu i Trójmieście przypada aż połowa tych mieszkań. Te liczby mają swoje odzwierciedlenie w cenach nieruchomości. Przykładowo w Krakowie, w którym lokali przygotowanych dla turystów jest relatywnie najwięcej, bo aż 1 na 50 mieszkań, ceny nieruchomości przez 5 ostatnich lat zdrożały wg danych NBP o 41 proc. Natomiast w Trójmieście odnotowano wzrost cen o ponad połowę przy 1,5 proc. udziale lokali wynajmowanych na doby. W tym samym czasie w Poznaniu i Warszawie ceny podskoczyły o 32-35 proc. przy 0,6-0,8 proc. udziale mieszkań wynajmowanych na krótki termin w stosunku do wszystkich nieruchomości, a we Wrocławiu o 41 proc. I choć te wzrosty cen nieruchomości nie wynikają jedynie z rozwoju rynku nieruchomości przeznaczonych dla turystów oraz serwisów pośredniczących w takich transakcjach, to jednak ta działalność ma swój udział w kształtowaniu cen mieszkań w największych miastach w Polsce.
Badania przeprowadzone przez HRE Investments pokazują, jak zmienił się ten rynek przez ostatnich 5 lat. Swoje obliczenia eksperci celowo oparli na danych na temat liczby ofert wynajmu krótkoterminowego oraz kształtowania się cen nieruchomości wg stanu na I kwartał br. Późniejsza pandemia koronawirusa mogłaby bowiem zniekształcić wyniki obliczeń. Efektem COVID-19 było chwilowe załamanie branży turystycznej, jednak wg danych portalu AirDNA na pięciu największych rynkach przychody generowane przez przeciętny pokój przeznaczony na najem krótkoterminowy, osiągnęły poziom ok. 70 proc. wyniku sprzed roku. I choć obłożenie oraz stawki za wynajem zmalały, to działalność mieszkań przeznaczonych na wynajem na doby znów generuje przychody.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)