We wrześniu na rynek trafiła rekordowo duża liczba mieszkań na wynajem. Było ich łącznie o ponad 50 proc. więcej, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zwiększona podaż spowodowała, że w niektórych miastach ceny zaczęły spadać. Czy najemcy mają się z czego cieszyć?
Rynek nieruchomości na wynajem jest bardzo dynamiczny. Odbijają się na nim niemal wszystkie większe wahania – tak było choćby w przypadku pandemii czy wybuchu wojny w Ukrainie. Ta pierwsza spowodowała odpływ studentów z dużych miast oraz znaczące zmniejszenie popytu na mieszkania do wynajęcia. Wybuch wojny za naszą wschodnią granicą wywołał natomiast falę migracji oraz rekordowo duże zapotrzebowanie na nieruchomości. Od kilku miesięcy sytuacja się normuje, a do puli trafia coraz więcej mieszkań.
Rekordowy wrzesień na rynku nieruchomości na wynajem
Specjaliści analizujący duże, popularne portale ogłoszeniowe zauważają, że w ubiegł miesiącu pojawiło się na nich wiele nowych mieszkań do wynajęcia. Było ich o 10 proc. więcej niż w sierpniu oraz aż o 53 proc. więcej niż we wrześniu ubiegłego roku.
Najwięcej mieszkań przybyło w Trójmieście (ok. 30 proc.), a także we Wrocławiu czy Poznaniu (ok. 25 proc.). Mniej widoczne były natomiast zmiany w Warszawie czy Krakowie. Tam sytuacja poprawiła się zaledwie o kilka procent.
Obserwując ten trend można stwierdzić, że nadmierny popyt na nieruchomości po zeszłorocznej fali migracji już się wchłonął – część migrantów wróciła do kraju, inni wyjechali za granicę, wielu z nich zdecydowało się również na zakup mieszkania w Polsce.
Wpływ na tę sytuację ma też bez wątpienia wejście w życie rządowego programu „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” Cieszy się on rekordowo dużym zainteresowaniem Polaków, a skierowany jest do osób, które nie posiadają żadnej innej nieruchomości. Atrakcyjne dopłaty oraz zmniejszone wymagania kredytowe spowodowały, że część najemców zdecydowała się postarać o własne M.
Należy także zwrócić uwagę na fakt, że największy wzrost podaży mieszkań na wynajem zanotowano w Trójmieście. Może to świadczyć o zakończeniu sezonu turystycznego nad morzem i zamianie mieszkań z wynajmu krótkoterminowego na długoterminowy.
Tu ceny najmu zaczynają spadać
Wyższa podaż wpłynęła na spadek cen. Niższe czynsze najmu we wrześniu można było zauważyć m.in. we wspomnianym wcześniej Trójmieście – zanotowano tam spadek cen średnio o 5 proc., a także w Warszawie oraz Lublinie (spadek o 3 proc.) oraz w Łodzi (spadek o 1,5 proc.).
Czy trend na rynku nieruchomości na wynajem się utrzyma?
Niestety nawet pewne obniżki na rynku nieruchomości na wynajem nie poprawiają znacząco sytuacji najemców. Ceny wciąż są bardzo wygórowane – w zdecydowanej większości dużym polskich miast zanotowano podwyżki rok do roku, sięgające średnio 7 proc. W miastach takich jak Warszawa czy Kraków osiągnęły one wynik kilkunastu procent, a rekordowo wysoki wzrost cen wynajmu zanotowano w Rzeszowie. Wyniósł on aż 23 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Obecnie trudno jeszcze powiedzieć, czy trend ten utrzyma się dłużej, można jednak wnioskować, że póki ceny nieruchomości na sprzedaż nie przestaną rosnąć, nie zauważymy również znaczących, ogólnopolskich różnic w cenach najmu.
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)